Radio Białystok | Wiadomości | Związkowcy suwalskiego PKS NOVA chcą odwołania prezesa - Marcina Doliasza
autor: Marcin Kapuściński
Związkowcy z suwalskiego oddziału PKS NOVA żądają natychmiastowego odwołania prezesa swojej spółki. Ich zdaniem Marcin Doliasz nie ma planu na prowadzenie przedsiębiorstwa, bezzasadnie wyprzedaje majątek i likwiduje placówki terenowe.
Zastępca przewodniczącego Samorządnego Związku Zawodowego Pracowników PKS w Suwałkach Janusz Złocki mówi, że powodów do odwołanie prezesa jest wiele. Głównym jest jednak poniedziałkowe (29.01) zwolnienie z pracy dyrektora suwalskiego oddziału oraz jednocześnie szefa związku - Jarosława Żaborowskiego.
Prezes Marcin Doliasz dąży do całkowitej destrukcji naszej placówki. Od dłuższego czasu jest tu wyprzedawany majątek. Najgorsze jest też to, że pieniądze wypracowane przez nasz oddział trafiają do wspólnej kasy, a nie do Suwałk. Chociażby w postaci odnowionego taboru i nowych autobusów. W tym zakresie jesteśmy całkowicie pomijani. Ze strony prezesa Doliasza wygląda to tak, jakby chciał nas całkowicie wyeliminować. Przeszkadza mu chyba to, że jesteśmy najefektowniejszym oddziałem, a Jarosław Żaborowski jest najlepszym dyrektorem w całej spółce - mówi mówi Janusz Złocki.
Prezes PKS NOVA Marcin Doliasz nie ma zamiaru ustępować. Uważa, że na jego działalność trzeba patrzeć przez pryzmat funkcjonowania całej spółki, a nie tylko suwalskiego oddziału.
Chciałbym się obronić wynikiem, jaki osiągnęliśmy za 2023 rok. To zaledwie około 130 tys. zł straty. Nigdy w historii PKS nie było takiego bilansu finansowego i jest to rekordowe osiągniecie. Jednocześnie wydałem 6 mln zł na inwestycje. Czyli pieniędzy z dokapitalizowania oraz zysków ze sprzedaży nieruchomości nie przejedliśmy i wszystko zainwestowaliśmy - mówi Marcin Doliasz.
Posiedzenie rady nadzorczej PKS NOVA w tej sprawie ma się odbyć w najbliższy wtorek (06.02). Zaproszeni zostaną tam związkowcy Suwałk.