Radio Białystok | Wiadomości | W miejscowości Wojewodzin zawalił się dach hali warsztatowej
Zapadła się część dachu na hali warsztatowej Zespołu Szkół w Wojewodzinie koło Grajewa. Jak mówi rzecznik podlaskich strażaków Justyna Kłusewicz, w budynku nikogo nie było.
"O godzinie 7:57 wpłynęło do nas zgłoszenie z informacją, że w miejscowości Wojewodzin, w powiecie grajewskim, zawalił się dach murowanej hali warsztatowej. Brak jest osób poszkodowanych. Na miejscu zdarzenia pracowały cztery zastępy Straży Pożarnej, w tym Grupa Operacyjna Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Grajewie" - mówi rzecznik podlaskich strażaków Justyna Kłusewicz.
Wstępnie, strażacy oszacowali już straty. W budynku były trzy ciągniki rolnicze i samochód o wartości ok. 130 tysięcy złotych. Zniszczenia w budynku na 150 tysięcy złotych.
Przyczyną wypadku mógł być zalegający na dachu hali śnieg, jednak Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowalnego w Grajewie - Joanna Wierzbicka stwierdziła, że nie jest to takie oczywiste. Pokrywa śnieżna miała zaledwie kilkanaście centymetrów.
Powodem zawalenia się dachu mogło być także osłabienie stalowej konstrukcji dachu lub erozja betonowych płyt, z których był zbudowany. Tym bardziej, że - podobnie jak cały budynek - miał już kilkadziesiąt lat i nie wiadomo, czy był w tym czasie konserwowany.
Zanim policja i prokuratura ustalą co było prawdziwą przyczyną katastrofy, budynek został wyłączony z użytkowania i zabezpieczony przed osobami z zewnątrz.
Nadzór budowlany wydał już decyzję o usunięciu dachu w całości, razem z konstrukcją nośną. Ściany obiektu zostały nieuszkodzone, więc one nie wymagają dodatkowych prac budowlanych.
Pod ciężarem śniegu zawalił się dach namiotu hurtowni przy ul. Szkolnej w Suwałkach. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Jeden metr sześcienny śniegu może ważyć nawet 700 kilogramów. Dlatego strażacy kontrolują i przypominają o konieczności odśnieżania dachów budynków. W związku z opadami śniegu i zmianą temperatury - zwłaszcza na budynkach, które mają płaskie dachy - może tworzyć się gruba warstwa śniegu. A to może zagrażać ich konstrukcji, mówi starszy ogniomistrz Krzysztof Karwowski z Komendy Miejskiej PSP w Łomży.