Radio Białystok | Wiadomości | Władze Łomży unieważniły przetarg na zadaszenie trzech obiektów sportowych
Łomżyński ratusz musiał unieważnić przetarg na zadaszenie trzech obiektów sportowych w mieście. Powód to zbyt wysokie koszty ofert złożonych przez wykonawców wobec możliwości finansowych miasta.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Lekkie hale miały pojawić się nad boiskami przy Zespole Szkół Weterynaryjnych i Ogólnokształcących, przy II LO i nad boiskiem „Orlik” przy ul. Katyńskiej.
W przetargu w formule „zaprojektuj i wybuduj” wzięły udział trzy firmy - dwie z Wrocławia i jedna z Krakowa. Zaproponowane przez nich ceny to od ponad 8 i pół do prawie 11 i pół mln. zł., podczas gdy miasto przeznaczyło na te inwestycje niespełna 5 i pół mln zł.
Na dwie pierwsze - przyszkolne - części tej inwestycji miasto otrzymało już dofinansowanie z programu „Olimpia”. Ministerstwo Sportu i Turystyki zadeklarowało na zadaszenie obu boisk prawie 3 i pół mln., a władze Łomży zamierzały dołożyć z własnej kasy około półtora miliona złotych. Jednak żeby sprostać oczekiwaniom wykonawców musiałyby dołożyć jeszcze drugie tyle. Uniemożliwiła to jednak trzecia część przetargu, czyli zadaszenie administrowanego przez MOSiR boiska „Orlik” przy ul. Katyńskiej. Najniższa oferta wykonawców to prawie pięć razy więcej niż wycena miasta, a była i oferta przekraczająca te plany o prawie 3 mln. zł.
Nie wiadomo dlaczego władze Łomży uznały, że na zadaszenie „Orlika” wystarczy pół mln. zł., skoro w przetargu dwa lata wcześniej jedyny oferent wycenił to na ponad 800 tys. zł. Wówczas przez „Orlika” nie zadaszono kortów tenisowych, teraz ten sam los spotyka dwa przyszkolne boiska.
Pierwszy przetarg został unieważniony ze względu na zbyt wysokie kwoty oraz błędy w dokumentacji.
Ratusz ogłosił przetarg na opracowanie dokumentacji projektowej parku Street Workout , który powstanie w pasie zieleni między ulicami Białostocką i Sopocką.
Jak informowaliśmy jesienią, wielu pasażerów skarżyło się tam m.in. na opłakany stan toalet oraz częste akty wandalizmu.
To warszawskie konsorcjum Orange i Roovee. Do tej pory te firmy również obsługiwały suwalski system. Miasto zapłaci za to 1 081 000 złotych.
Zaoszczędzone w ten sposób pieniądze władze miasta będą mogły przeznaczyć na realizację innych inwestycji.
Dwie złożone w nim oferty znacząco przekraczały bowiem przeznaczone na to zadanie 2 mln zł.