Radio Białystok | Wiadomości | Koszt usunięcia nielegalnie wiszących plakatów wyborczych w Białymstoku wyniósł prawie 20 tysięcy złotych
Prawie 20 tysięcy złotych kosztowało usunięcie plakatów wyborczych, które wisiały w Białymstoku nielegalnie.
Na taką kwotę wyceniła swoje działania Straż Miejska. Zabezpieczyła prawie 800 banerów i plakatów. Do sądu skierowała już 110 wniosków.
Służby domagają się ponad 18 i pół tysiąca złotych od Komitetu Wyborczego Prawa i Sprawiedliwości. Od Komitetu Wyborczego Koalicji Obywatelskiej ponad 800 zł, a od Komitetu NOWA LEWICA 370 zł .
Plakatów wyborczych nie wolno wieszać na słupach oświetleniowych, znakach drogowych i w miejscach, gdzie stwarzają zagrożenie w ruchu drogowym. W wypadku umieszczenia materiałów wyborczych w innych miejscach niezbędna jest zgoda właściciela nieruchomości. Najpóźniej 30 dni po wyborach plakaty i banery muszą zniknąć z przestrzeni publicznej.
499 plakatów lidera podlaskiej listy Prawa i Sprawiedliwości do Sejmu Jacka Sasina usnęła z przestrzeni publicznej straż miejska w Białymstoku. Zdaniem władz miasta nie było innego wyjścia, bo materiały wyborcze były eksponowane tam, gdzie nie powinny się znaleźć.
Na przystankach, płotach, przy skrzyżowaniach - praktycznie wszędzie w naszym otoczeniu widzimy teraz plakaty wyborcze.
Zrywali plakaty wyborcze na oczach policjantów - trafili do aresztu. Dwóch mężczyzn, którzy niszczyli materiały kandydatów w nadchodzących wyborach parlamentarnych, zatrzymali mundurowi w Łomży.