Maja Krzyżewska wciąż nie może uwierzyć, że pojedzie na finał dziecięcej Eurowizji

Wygrana oznacza, że będzie reprezentowała Polskę podczas tegorocznego Konkursu Piosenki Eurowizji dla Dzieci we francuskiej Nicei. Maja traktuje to jak wielką przygodę.

Myślę, że emocje dopiero teraz narastają, dopiero teraz to do mnie dociera. Tylko radość i duma.  Dużo się teraz dzieje, nie jestem do tego przyzwyczajona, bo nie miałam takiej sytuacji. Faktycznie dostaję dużo wiadomości, ale to jest fajne i bardzo miłe. Wszystko traktuję jako dobrą zabawę. To jest mój czas i myślę, że jestem na to gotowa - mówi dziewczynka.

Mama Mai - Urszula Marcinkiewicz nie kryje dumy z sukcesu córki.

Jestem przeszczęśliwa. To co się dzieje, jest dla mnie cały czas niewiarygodne. Dla nas liczyło się, żeby ona była z siebie zadowolona, że zrobiła tyle ile dała radę. Chcieliśmy, żeby nastawiła się w taki sposób, żeby się tym bawiła, żeby to traktowało jako przygodę, żeby się nie denerwowała, że nikt nie ma w stosunku do niej żadnych oczekiwań. Ludzie na nią postawili, zagłosowali na nią. To jest jej moment i na pewno ciężka praca przed Mają. Będzie musiała poświęcić na to dużo czasu i zrobi to najlepiej jak potrafi - mówi.

Konkurs Piosenki Eurowizji dla Dzieci odbędzie się 26 listopada.

| red: kap, mag