Radio Białystok | Wiadomości | Policja zlikwidowała przydomową bimbrownię w okolicach Krynek
700 litrów gotowego, nielegalnego alkoholu i pół tys. litrów zacieru znaleźli policjanci w bimbrowni zlokalizowanej na jednej z posesji w okolicach Krynek. W zabudowaniach gospodarczych działała tam linia do wytwarzania takiego alkoholu. Zatrzymany 59-letni mężczyzna tłumaczył, że chciał wesprzeć finansowo rodzinę.
Jak poinformował w środę zespół prasowy podlaskiej policji, bimbrownia ukryta była w pomieszczeniu gospodarczym, tam też składowany był gotowy alkohol. Policjanci znaleźli tam 500 litrów zacieru oraz 700 litrów gotowego alkoholu o stężeniu od 20 do 50 proc., przechowywanego w 5-litrowych butelkach i 20-litrowych pojemnikach. Według szacunków funkcjonariuszy, taka ilość bimbru warta jest na czarnym rynku ok. 20 tys. zł.
Zatrzymany 59-latek tłumaczył, że - wytwarzając i sprzedając taki alkohol - chciał weprzeć finansowo rodzinę. Za nielegalną produkcję alkoholu i przestępstwa skarbowe grozi mu od kary grzywny do nawet trzech lat więzienia.
Nielegalna produkcja alkoholu ma w Podlaskiem wieloletnią tradycję związaną najczęściej z okolicami Puszczy Knyszyńskiej. To tam służba celno-skarbowa i policja zwykle lokalizują leśne bimbrownie. Niektóre ze zlikwidowanych w ostatnich latach miały możliwości produkcyjne sięgające nawet kilku tys. litrów alkoholu. Np. kilka miesięcy temu KAS zlikwidowała leśną bimbrownię w gminie Michałowo o możliwościach produkcyjnych szacowanych na 3 tys. litrów alkoholu tygodniowo. Zabezpieczono tam aparaturę do nielegalnej produkcji oraz 5,6 tys. litrów zacieru.
O popularności bimbrownictwa w regionie świadczy ekspozycja, którą można oglądać w Podlaskim Muzeum Kultury Ludowej - instytucji kultury województwa podlaskiego. Wystawa powstała w oparciu o oryginalne elementy fabryczek alkoholu zlikwidowanych przez policję. Oddanie ich na własność muzealnikom było możliwe po prawomocnym zakończeniu postępowań sądowych przeciwko bimbrownikom. Są tam np. bimbrownie na kółkach, w formie przyczepy, które działały na terenie Puszczy Knyszyńskiej. Trafiły do placówki dzięki uprzejmości Podlaskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Białymstoku, po prawomocnym wyroku skazującym wobec bimbrownika.