Radio Białystok | Wiadomości | Kuratorium Oświaty w Białymstoku zamknęło kolonie terapeutyczne dzieci w Rajgrodzie
Kuratorium Oświaty w Białymstoku wydało decyzję o zamknięciu kolonii terapeutycznego dzieci z niepełnosprawnościami w Rajgrodzie. Stało się tak po sygnale od jednego z byłych wychowawców, który w piśmie do Kuratorium wskazywał, że miało tam dochodzić do nieprawidłowości.
Na miejscu byli też policjanci
Wizytatorzy prowadzili kontrolę i w środę (23.08) dostarczyli organizatorom decyzję o konieczności zamknięcia kolonii. Na miejscu byli też policjanci, którzy wykonują czynności w związku z prowadzonym postępowaniem sprawdzającym, czy mogło tam dojść do przestępstwa.
Były już wychowawca w rozmowie z Polskim Radiem Białystok uważa, że w trakcie kolonii doszło do wielu nieprawidłowości.
My, jako wychowawcy, nie zostaliśmy, a co jest obowiązkiem organizatora, zapoznani z kartami kwalifikacyjnymi, nie znaliśmy nazwisk dzieci. Nie był realizowany program ani sportowy, ani terapeutyczny, ani artystyczny. Na miejscu nie było ani psychologa, ani pielęgniarki, ani terapeuty - powiedział Polskiemu Radiu Białystok były wychowawca.
Na turnusie w Rajgrodzie przebywały dzieci z całej Polski
Na turnusie w Rajgrodzie przebywały dzieci z całej Polski z dysfunkcjami, zaburzeniami i niepełnosprawnościami w wieku od kilku do kilkunastu lat.
Nikt z nas nie wie, ile dzieci tam było, ta liczba była ukrywana. Były to dzieci z placówek opiekuńczo-wychowawczych, z domów dziecka czy rodzin zastępczych. Naszą troską było, żeby się nimi zaopiekować, ponieważ nie był realizowany program - dodaje były już wychowawca.
Krzysztof Sochoń z Kuratorium Oświaty w Białymstoku potwierdził, że dzieci było więcej niż w zgłoszeniu i był to jeden z powodów wydania decyzji o przerwaniu turnusu.
Organizator zgłosił wypoczynek 30 dzieci, a po przeliczeniu okazało się, że jest ich 68, czyli znacznie przekroczono liczbę. Brakuje też ratownika, a z rozmów z dziećmi wynikało, że dzieci się kąpią, więc jest zagrożone bezpieczeństwo. W tej chwili na organizatorze spoczywa obowiązek organizacji wyjazdu dzieci do miejsc zamieszkania - powiedział Polskiemu Radiu Białystok Krzysztof Sochoń.
Organizatorem wypoczynku jest Centrum Diagnozy, Terapii i Edukacji Alternatywnej Juvare. Jak powiedziała Polskiemu Radiu Białystok prezes tej organizacji Katarzyna Kabzińska - Centrum Juvare od kilku lat zajmuje się organizacją obozów z elementami terapii, których uczestnikami są dzieci z różnego rodzaju zaburzeniami i deficytami w zakresie zachowania i emocji. Uczestnikami są m.in. podopieczni placówek opiekuńczo-wychowawczych czy instytucjonalnej i rodzinnej pieczy zastępczej.
Dotychczas "przez nasze ręce" przeszło kilkaset dzieci i wszystkie lub zdecydowana ich większość wracała bezpiecznie i zadowolona do domu, część z nich wracała do nas z powrotem - powiedziała Polskiemu Radiu Białystok Katarzyna Kabzińska.
Odniosła się również do wydanej przez Kuratorium decyzji.
Decyzja ta została wydana z naruszeniem podstawowego, obowiązującego prawa, tzn. możliwości naprawienia przez organizatora stwierdzonych w toku kontroli uchybień. Zgodnie z obowiązującym prawem dopiero w sytuacji, kiedy organizator, mimo nałożonego na niego nakazu, nie usunie uchybień lub uchybienia wskazane w trakcie kontroli są niemożliwe do usunięcia, wydaje się decyzję o zamknięciu wypoczynku. W naszej sytuacji wykazano uchybienia w kwestiach formalnych, natomiast mimo przeprowadzonej kontroli nie wezwano nas do ich usunięcia, tylko wydano decyzję o zamknięciu wypoczynku z pominięciem tego przysługującego nam prawa - uważa Katarzyna Kabzińska.
Prezes dodała, że nie chce odnosić się konkretnie do treści samej decyzji, ale zapowiedziała, że Centrum skorzysta z prawa odwołania się od tej decyzji. Dodała, że i tak ten turnus zbliża się do końca, a ma być zakończony w piątek w godzinach porannych.