Radio Białystok | Wiadomości | W pobliżu BTL-u oraz OiFP wykopano 20 macew
Dwadzieścia macew udało się wydobyć ze wzgórza usypanego w Parku Centralnym w Białymstoku, w pobliżu Białostockiego Teatru Lalek oraz Opery i Filharmonii Podlaskiej. Park to teren dawnego żydowskiego cmentarza. Odkryte macewy trafią do miejsca pamięci, które powstanie na skraju dawnej nekropolii.
Prace archeologiczne prowadzili na początku sierpnia członkowie amerykańskiej Białystok Cemetery Restoration Fund (Fundacji Odnowy Cmentarza), wspierani przez wolontariuszy ze Stanów Zjednoczonych, Izraela i Polski. Odkryte macewy pochodzą z połowy XIX wieku; wraz z nimi znaleziony został też kamień nagrobny z cmentarza prawosławnego, który został już przekazany pobliskiej parafii.
W miejscu obecnego Parku Centralnego znajdował się przed laty cmentarz rabinacki, który działał w latach 1760-1900. We wczesnych latach 60. ubiegłego wieku nekropolia została zasypana gruzem i ziemią, m.in. z budowy pobliskiego Domu Partii (obecnie obiekt należy do Uniwersytetu w Białymstoku). To warstwa ok. dwóch metrów.
Wszystko wskazuje na to, że - odnalezione w usypanym wzgórzu - macewy zostały zepchnięte i przysypane. Znalezione zostały na głębokości dopuszczonej do eksploracji przez nadzór archeologiczny (można było kopać do głębokości 190 cm); członkowie fundacji zapewniają, że nie zostały naruszone pochówki. Odnalezione macewy nie stały, a leżały co wskazuje, iż zostały w to miejsce zepchnięte ciężkim sprzętem.
Prezes fundacji Josh Degen powiedział w czwartek (17.08) dziennikarzom, że w czasach komunizmu w Polsce stało się wiele złych rzeczy z cmentarzami, nie tylko żydowskimi. "Reżim nie miał szacunku dla zmarłych" - mówił. Wyjaśniał, że głównym celem działalności Białystok Cemetery Restoration Fund (organizacja działa od 2016 roku) jest przywrócenie tym zmarłym godności, zajmuje się ona głównie odnawianiem macew na cmentarzu żydowskim przy ul. Wschodniej w Białymstoku.
Członek zarządu fundacji dr Heidi Szpek-Idzikowski podkreśliła, że informacje z macew dają szansę poznania indywidualnych losów ludzi. Potwierdziła, że udaje się przyporządkować te informacje do danych z innych źródeł historycznych dotyczących Białegostoku. Opowiedziała dziennikarzom historię dwóch braci, którą udało się poznać właśnie dzięki zapisom z macew.
Organizacja działa dzięki wsparciu darczyńców. W ubiegłym roku podczas podobnych prac na osiedlu Bagnówka udało się znaleźć ponad 120 macew pochodzących z cmentarza rabinackiego. Miejsce ich odkrycia - było to wzgórze podobne do tego w Parku Centralnym - leżało niedaleko cmentarza przy ulicy Wschodniej; poza jego obecnym ogrodzeniem, ale w historycznych granicach tej nekropolii. Odkryte macewy przeniesiono na ten cmentarz.
Teraz w Parku Centralnym odkryto dwadzieścia macew. Wraz z tymi odkrytymi przed rokiem będą one częścią miejsca pamięci (tzw. memorial), które ma być utworzone na skraju (przedpolu) dawnej nekropolii, poza terenem cmentarza rabinackiego, czyli miejscem pochówków. Historyczne dane mówią, że w tym miejscu w przeszłości był dom pogrzebowy i inne zabudowania.
Białostocki architekt prof. Jerzy Uścinowicz przygotował koncepcję takiego upamiętnienia. Mówił, że zbudowana jest ona na symbolach, takich jak drogi układające się w przestrzeni w Gwiazdę Dawida, dwie ściany - jedna to ściana pamięci z kamieni, druga będzie żywa, w formie żywopłotu zaznaczającego granice cmentarza. Takim symbolem będzie też menora, przez którą w miejsce pamięci będzie wpadało światło oraz macewy, odkryte podczas prac archeologicznych.
Po wielu uzgodnieniach (m.in. ze stroną żydowską) koncepcja została już zatwierdzona. Pomysłodawcy liczą, że prace uda się zacząć w przyszłym roku. Projekt ma być sfinansowany m.in. z pieniędzy darczyńców. "Sam projekt jest bardzo prosty, on nie wymaga wielkich nakładów, on wymaga raczej porządkowania i odtwarzania przestrzeni, niż budowania dużych inwestycji, tu nie są potrzebne wielkie pieniądze" - mówił Jerzy Uścinowicz.