Radio Białystok | Wiadomości | Prokuratura wyjaśnia okoliczności śmierci 20-latka po awanturze na boisku szkolnym w Łapach
Nie żyje 20-latek, który miał brać udział w awanturze na boisku szkolnym w Łapach. Taką informację przekazała Polskiemu Radiu Białystok rodzina młodego mężczyzny.
W tej sprawie policjanci zatrzymali 17-latka, który usłyszał zarzut uszkodzenia ciała o charakterze chuligańskim. Grozi mu do dwóch lat więzienia, ale śledczy nie wykluczają zmiany zarzutu.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek wieczorem (31.07) na boisku przy jednej ze szkół podstawowych w Łapach. Między 20-latkiem a 17-latkiem miało dojść do kłótni. Policjanci dostali informacje o bójce. Funkcjonariusze na miejscu znaleźli nieprzytomnego 20-latka, któremu przywrócili funkcje życiowe. Mężczyzna trafił do szpitala, gdzie - jak informuje rodzina - zmarł.
Jak tłumaczy szef Prokuratury Rejonowej w Białymstoku Karol Radziwonowicz, zatrzymany w tej sprawie 17-latek usłyszał zarzut uszkodzenia ciała o charakterze chuligańskim. Śledczy podjęli taką decyzję po zapoznaniu się z opinią biegłego. Podejrzany złożył też wyjaśnienia, które prokuratorzy będą weryfikować. Śledczy przesłuchają również świadków. Jednak jak podkreśla prokurator Karol Radziwonowicz, w tej sprawie wciąż gromadzone są kolejne dowody, które mają wyjaśnić dokładne okoliczności zdarzenia.
Prokurator podkreśla, że dopiero po zebraniu wszystkich niezbędnych dowodów w tej sprawie będzie można mówić o ewentualnej zmianie zarzutów.
Kłótnia zakończyła się interwencją policji i pogotowia ratunkowego. 20-latek trafił do szpitala w Łapach po tym, jak stracił przytomność na jednym z przyszkolnych boisk.
Podlascy policjanci zatrzymali nastolatka, który miał pobić bezdomnego w lesie nieopodal Łap. Napastnika udało się zidentyfikować dzięki nagraniu, które trafiło do Internetu. Widać na nim, jak 15-latek kopie i skacze po leżącym na ziemi i zawiniętym w kołdrę mężczyźnie.