Radio Białystok | Wiadomości | Inspektorzy sprawdzają, czy doszło do kolejnego zatrucia rzeki w Bielsku Podlaskim
Mogło dojść do kolejnego zatrucia rzeki Białej w Bielsku Podlaskim. Władze miasta złożyły zawiadomienie w tej sprawie do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.
O zrzucanie nieoczyszczonych ścieków do rzeki podejrzana jest bielska mleczarnia Laktopol. Na zanieczyszczenie mieszkańcy skarżyli się już w maju tego roku. Wówczas badania próbek wykazały przekroczenie norm. Tym razem do zatrucia rzeki miało dojść na przełomie lipca i sierpnia - mówi Monika Gałązka z białostockiego WIOŚ.
- Zostały pobrane próby zarówno ścieków surowych, jak i oczyszczonych, oraz próby wody z rzeki Białej powyżej i poniżej wylotu. Na dalsze czynności musimy poczekać do czasu uzyskania wyników - informuje Monika Gałązka.
"Śmierdzi, proszę pani" - reportaż Alicji Pietruczuk
Dodaje, że w lipcu zakończyła się kontrola bielskiego Laktopolu, która wykazała naruszenia w zakresie jakości odprowadzanych ścieków, emisji hałasu oraz emisji zanieczyszczeń do środowiska.
- O wynikach kontroli został poinformowany starosta, który wydał pozwolenie określające warunki korzystania ze środowiska celem podjęcia ewentualnych działań w kierunku cofnięcia tego pozwolenia. Oprócz tego przedstawiciel zakładu otrzymał trzy mandaty karne na łączną kwotę 1100 zł. W wyniku stwierdzonych naruszeń w zakresie emisji zanieczyszczeń zostanie również wszczęte postępowanie celem nałożenia administracyjnej kary pieniężnej - wyjaśnia Monika Gałązka.
Sprawą zajmuje się też prokuratura w Bielsku Podlaskim.
Czy doszło do zatrucia rzeki Białej w Bielsku Podlaskim? Sprawdza to prokuratura. Zawiadomienie skierowały władze miasta, po skargach mieszkańców, którzy zwrócili uwagę na nieprzyjemny zapach i pływające w rzece śnięte ryby.
111 mln zł ma kosztować rozpoczęta modernizacja i rozbudowa 24,5 km drogi wojewódzkiej 689 Bielsk Podlaski-Hajnówka. Trwają roboty przygotowawcze, w kilku miejscach obowiązuje ruch wahadłowy.
Dramatyczna historia porachunków małżeńskich, które skończyły się tragicznie. Rzecz o tyle zagadkowa, że przez długie lata nie wiadomo było czy mówimy o osobie zaginionej, czy o osobie martwej.