Radio Białystok | Wiadomości | Pracownicy podlaskich stacji kontroli pojazdów protestują - chcą zwrócić uwagę na swoją trudną sytuację finansową
Organizatorzy szacują, że sprawa dotyczy nawet 1/3 przedsiębiorstw w regionie. Pracownicy kilkudziesięciu stacji kontroli pojazdów w województwie podlaskim nie wykonują w piątek (23.06) badań diagnostycznych. To forma protestu w trakcie którego chcą zwrócić uwagę m.in. na swoją trudną sytuację finansową.
Wiceprezes Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów Krzysztof Czerech zauważa, że stawki za badania diagnostyczne nie zmieniły się od wielu lat.
Od 19 lat cena za badania techniczne nie zmieniła się, a przecież wiemy, że wszystko w tym czasie bardzo podrożało. Mówimy tu m.in. o kosztach prądu, kosztach ZUS-u, kosztach zatrudniania pracowników. To przecież też jest powiązane ze stacjami kontroli pojazdów - wyjaśnia Krzysztof Czerech.
Wiceprezes Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów zauważa, że dziś przegląd roweru (ok. 150-200 zł) kosztuje więcej niż badanie okresowe pojazdu (98 zł).
Protestujący domagają się też nowelizacji przepisów dotyczących diagnostów.
Podniesienie stawki to jest rzecz priorytetowa, ale chodzi też o poprawę jakości wykonywanych badań technicznych. To przede wszystkim monitoring na stacjach, okresowe szkolenia dla diagnostów, bo to jest bardzo ważne - dodaje Krzysztof Czerech.
Protest diagnostów ma potrwać jeden dzień.
W województwie podlaskim jest blisko 120 stacji diagnostycznych.
Nie zgadzają się na stopniowe zmniejszanie ministerialnej dotacji na działalność. Pracownicy, czytelnicy i sympatycy tygodnika Białorusinów w Polsce "Niwa" domagali się we wtorek (21.02) pod siedzibą redakcji większego wsparcia na wydawanie gazety.
W Białymstoku z zaplanowanych na wtorek (9.08) egzaminów na prawo jazdy uda się przeprowadzić zaledwie 1/3 z nich. To efekt masowych zwolnień lekarskich przedstawionych przez egzaminatorów w białostockim WORD-zie.
Kolejny dzień są problemy w podróżowaniu pociągami Polregio w naszym regionie.