Radio Białystok | Wiadomości | Szymon Marciniak sędziował mecz podlaskiej A-klasy pomiędzy Turośnianką a GKS-em Rutki [zdjęcia]
To rekord frekwencji na meczu tej lokalnej drużyny. Ponad trzy tysiące osób oglądało w Turośni Kościelnej spotkanie podlaskiej A-klasy. To siódmy poziom rozgrywkowy w Polsce.
Choć emocji w samym meczu KS Turośnianki z GKS-em Rutki nie zabrakło, to kibice zjawili się przede wszystkim, by zobaczyć w pracy głównego arbitra - Szymona Marciniaka, który jeszcze tydzień temu w Stambule sędziował finał Ligi Mistrzów. Najlepszy piłkarski sędzia, z chęcią skorzystał z zaproszenia podlaskiej drużyny. Kibice, co nieczęsto się zdarza, dopingowali nie tylko swoim drużynom, ale też sędziemu.
Mecz zakończył się porażką z GKS-em Rutki 2:3 - i tak pewnej awansu do ligi okręgowej Turośnianki. Po spotkaniu była wielka feta gospodarzy z okazji promocji do wyższej ligi. Kibice mogli także liczyć na autograf i wspólne zdjęcie z najlepszym piłkarskim sędzią na świecie.
- Piłka nożna potrafi nas łączyć. Czasami jest inna oprawa, inny stadion, może być więcej kibiców, lepsza infrastruktura, ale emocje są takie same. Tu chłopaki grają, bo kochają piłkę, nie grają za jakieś wielkie pieniądze. Tam trochę piłka jest zepsuta. Tu nikt nie oszukuje, może za małymi przypadkami lekkich symulacji, ale po to jest sędzia, żeby to wyłapać. Także ja lubię wracać do korzeni, tam, gdzie zaczynałem - powiedział Szymon Marciniak.
Szymon Marciniak w rozmowie z reporterem Polskiego Radia Białystok zaprzeczył medialnym plotkom o przenosinach na Bliski Wschód. Jak mówi - nie chce tym samym stracić szansy m.in. na poprowadzenie finału Euro.
- Wczoraj zapadła decyzja, na pewno zostajemy w kraju jeszcze dwa lata, a może trzy - już definitywnie. Czas teraz na przygotowania, też chciałem pojechać na urlop z luźną głową. Widzimy, jakie głupoty piszą czasami w mediach. Już mnie sprzedają to tu, to tam, a nikt mnie nie pytał o zdanie. Więc wczoraj, tak paradoksalnie podjąłem decyzję - zostajemy w kraju. Za rok są Mistrzostwa Europy, jest Olimpiada, za dwa lata Klubowe Mistrzostwa Świata, a za trzy kolejne Mistrzostwa Świata w USA, Meksyku i Kanadzie - będzie co robić - poinformował Szymon Marciniak.
Chociaż arbiter nie wyklucza, że może poprowadzić pojedyncze mecze poza Europą, jeśli pojawią się takie oferty.