Radio Białystok | Wiadomości | Kursant utknął na przejeździe kolejowym podczas egzaminu na prawo jazdy [wideo]
Pojazd egzaminacyjny utknął między opuszczającymi się rogatkami, a torami. Po chwili nadjechał pociąg. Do takiego groźnego zdarzenia doszło na przejeździe kolejowym w Bielsku Podlaskim. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Jak ustalili policjanci, w trakcie praktycznego egzaminu na prawo jazdy 19-latek najprawdopodobniej zlekceważył pulsujące czerwone światła i opuszczające się szlabany.
Dyżurny bielskiej policji otrzymał zgłoszenie o samochodzie osobowym, który „utknął” na przejeździe kolejowym między zamkniętymi rogatkami. Do tego niebezpiecznego zdarzenia doszło w Bielsku Podlaskim na ulicy 11 Listopada. Na miejscu okazało się, że za kierownicą auta siedział 19-latek. Młody mężczyzna był w trakcie egzaminu na prawo jazdy, a obok niego w aucie siedział egzaminator. Mundurowi ustalili, że 19-latek zlekceważył znak świetlny na przejeździe kolejowym i wjechał, pomimo zamykających się rogatek. Po chwili nadjechał pociąg. Na szczęście w wyniku groźnie wyglądającej sytuacji nikt nie odniósł obrażeń - mówi rzecznik podlaskich policjantów podinsp. Tomasz Krupa.
Teraz policjanci ustalają zakres odpowiedzialności kierującego i egzaminatora. Między innymi, na policyjne wnioski czeka też dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Białymstoku Przemysław Sarosiek, który prowadzi też oddzielne, wewnętrzne postępowanie.
Poprosiłem egzaminatora o pisemne wyjaśnienia wraz z opisaniem dokładnie co po kolei się działo. Poprosiłem też o nagranie video z egzaminu i opinię egzaminatora nadzorującego i kierownika działu szkoleń. Po zapoznaniu się z tymi wyjaśnieniami i opiniami będę decydował co dalej z egzaminatorem, który brał udział w tym egzaminie. Natomiast czekam też na decyzje i opinię policji, która ustali dokładnie wszystkie fakty. Na tę chwilę egzaminator ma wszystkie uprawnienia, bo nikt mu ich nie cofnął, w związku z tym nie mogę mu ograniczyć egzaminowania - tłumaczy dyrektor Przemysław Sarosiek.
Jeśli okaże się, że za niebezpieczną sytuację odpowiada egzaminator, może on m.in. stracić uprawnienia do egzaminowania.
Zgodnie z przepisami, za przejazd pod zamykającymi się szlabanami kolejowymi grozi mandat 2000 złotych i 6 punktów karnych.