Radio Białystok | Wiadomości | Aktywiści Młodej Lewicy z okazji Dnia Ziemi przypominają władzom Białegostoku o podjętych zobowiązaniach
Mają dość zapewnień o działaniach na rzecz ochrony klimatu, a domagają się konkretów. Aktywiści klimatyczni i działacze Młodej Lewicy w Podlaskiem z okazji Dnia Ziemi przypominają władzom Białegostoku o podjętych zobowiązaniach.
- Pojęcie kryzysu klimatycznego od wielu lat staje się naszą rzeczywistością, od której nie ma ucieczki. Na co dzień widzimy jego skutki, choć nie zawsze są blisko nas - ekstremalne zjawiska pogodowe, susze, pożary, powodzie. Walka z kryzysem klimatycznym to nie tylko budowa łąk kwietnych czy budowa ścieżek rowerowych, ale także inwestycje w komunikację zbiorową i zwiększanie jej dostępności czy dbanie o nasze lasy. Betonoza której najlepszy przykład mamy na Rynku Kościuszki i wycinka drzew pod restauracje fast-food to działania, które przyczyniają się do zaostrzania kryzysu klimatycznego, musimy podjąć kroki aby to zahamować - mówi Lidia Romańczuk, działaczka Młodej Lewicy.
To nie jest tak, że władze Białegostoku bagatelizują problem, bo w ciągu ostatnich lat na różne działania przeciwdziałąjące zjawisku wydano blisko 200 milionów złotych - odpowiada rzeczniczka prezydenta Białegostoku Urszula Boublej.
- Przede wszystkim w ten "Plan Adaptacji miasta Białystok do zmian klimatu" wpisują się takie zadania jak realizacja inwestycji polegających na budowie chociażby odnawialnych źródeł energii, zadania związane z gospodarką odpadami, przede wszystkim z ich odpowiednią segregacją. Trzeba wspomnieć o tym, że aktualnie w Białymstoku mamy już ok. 50 zbiorników retencyjnych. Dbamy także o bioróżnorodność miasta, poprzez chociażby tworzenie łąk kwietnych, zielonych przystanków i pasiek miejskich - mówi Urszula Boublej.
"Plan adaptacji miasta Białystok do zmian klimatu" realizowany jest od czterech lat. Jesienią ubiegłego roku Rada Miasta przyjęła stanowisko, w którym zobowiązuje władze miasta do intensyfikacji działań.