Radio Białystok | Wiadomości | Poseł Robert Winnicki chce nałożenia cła na produkty rolne z Ukrainy
O nałożenie cła na produkty rolne z Ukrainy apeluje do rządu podlaski poseł Konfederacji Robert Winnicki. Jak mówi, ukraińskie zboża miały wyłącznie przejeżdżać tranzytem przez Polskę.
Poseł Winnicki powiedział, że produkty rolne od naszych wschodnich sąsiadów są sprzedawane w kraju po niższych cenach.
To uderza w polskie rolnictwo - tłumaczył poseł Robert Winnicki.
- Na moje pytanie ministerstwo rolnictwa przyznało, że nikt nie panuje nad jakością i ilością zboża, które wjechało z Ukrainy do Polski. Dotyczy to również - w coraz większym zakresie - np. mleka, co w woj. podlaskim jest szczególnie istotne. To się zakończy szybkim upadkiem większości gospodarstw rolnych w Polsce, a finał będzie taki, że obcy będą skupować polską ziemię, a my produkcji w Polsce albo nie będziemy mieli, albo będzie ona w obcych rękach - uważa Robert Winnicki.
Dlatego podlaski poseł Konfederacji apeluje do rządu, o jak najszybsze wprowadzenie cła na ukraińskie produkty rolne.
- W momencie, kiedy Unia Europejska zliberalizowała politykę handlową z Ukrainą po wybuchu wojny, to w ramach tych przepisów znalazł się zapis, że jeśli jest ważny interes strategicznej branży w kraju, to można zawiesić i wprowadzić z powrotem cła, my się tego domagamy. Żeby zakończyć zalew niezbadanych zbóż i innych produktów rolnych, także mleka, do Polski. Obniża to ceny polskich produktów rolnych - podkreśla Robert Winnicki.
Wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk mówił w Programie 1 Polskiego Radia, że Polska nie mogła zamknąć granic przed ukraińskim zbożem, bo jesteśmy granicą zewnętrzną Unii Europejskiej.
Jak wskazywał, Komisja Europejska - poza słownymi deklaracjami w sprawie "korytarzy solidarnościowych" - w tej sprawie niewiele zrobiła. Jak dodał, przez to wszystkie kraje przygraniczne tj. Polska, Rumunia, Bułgaria czy Słowacja, poniosły straty.
- Nie jesteśmy tutaj żadnym wyjątkiem. Jeśli natomiast ktoś sobie wyobrażał, że w tym momencie można zamknąć granicę lub coś innego zrobić, to pytam: jak? - powiedział.
Zdaniem wicepremiera Henryka Kowalczyka, jednym z rozwiązań - w celu opróżnienia magazynów zbożowych w Polsce, co jest obecnie głównym problemem - jest zwiększenie eksportu zbóż - szczególnie pszenicy.
- Są opracowane pewne propozycje, początkiem przyszłego tygodnia chcę zrobić spotkanie, okrągły stół z udziałem firm eksportowych, Krajowej Grupy Spożywczej i przedstawicieli rolników, by to zaakceptowali - zapowiedział wicepremier.
Minister Henryk Kowalczyk poinformował, że w ubiegłym roku Polska wyeksportowała 9 milionów ton zboża. Z Ukrainy w ubiegłym roku przyjechało 2 miliony 600 tysięcy ton.