Radio Białystok | Wiadomości | Andrzej Poczobut prawdopodobnie pozostanie w areszcie w Grodnie do rozpatrzenia apelacji
W przypadku zaskarżenia wyroku sądu obwodowego Andrzej Poczobut pozostanie w areszcie w Grodnie do dnia rozpatrzenia apelacji przez Sąd Najwyższy - wynika z praktyki sądowej na Białorusi. Sąd powinien również teraz wydać zgodę na spotkanie Andrzeja Poczobuta z bliskimi.
W środę sąd obwodowy w Grodnie skazał Poczobuta, działacza niezależnego Związku Polaków na Białorusi i dziennikarza, na osiem lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Polskie MSZ ten polityczny wyrok nazwało „haniebnym”.
Zgodnie z białoruską praktyką w przypadku zaskarżenia wyroku, a do niego najpewniej dojdzie, Andrzej Poczobut pozostanie do czasu rozpatrzenia apelacji w areszcie przy więzieniu nr 1 w Grodnie, swoim rodzinnym mieście. Przebywa tam od października. Wcześniej był przetrzymywany w aresztach w Żodzinie i w Mińsku. Za kratami spędził już niemal dwa lata – od zatrzymania w marcu 2021 roku.
Ponieważ proces toczył się przed sądem obwodowym, instancją apelacyjną jest białoruski Sąd Najwyższy.
Przez ponad 660 dni przebywania w areszcie Andrzej Poczobut ani razu nie miał możliwości spotkania z bliskimi i mógł się spotykać jedynie z adwokatami. 16 stycznia przez kilkanaście minut pierwszej rozprawy (później proces został utajniony) mogła go zobaczyć na sali sądowej najbliższa rodzina – żona Oksana oraz rodzice. Pozostałe osoby, które przyszły do sądu, mogły jedynie zajrzeć do sali przez uchylone na krótko drzwi, gdy ktoś wchodził lub wychodził.
Środowe ogłoszenie wyroku było drugą możliwością zobaczenia Andrzeja Poczobuta. Tym razem na salę sądową wpuszczono żonę i córkę oraz rodziców Andrzeja Poczobuta. Nieliczne miejsca w pomieszczeniu zajęli dziennikarze państwowych mediów.
W czasie śledztwa i procesu bliscy aktywisty nie otrzymali ani jednej zgody na widzenie. Teraz, po ogłoszeniu wyroku, sąd powinien wydać zgodę na takie spotkanie, do którego dojdzie na terenie aresztu.
Wyrok ośmiu lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze dla Andrzeja Poczobuta ogłosił w środę sędzia Grodzieńskiego Sądu Obwodowego Dzmitryj Bubienczyk.
W uznanym za politycznym procesie władze zarzuciły Andrzejowi Poczobutowi, obywatelowi Białorusi i działaczowi polskiej mniejszości, „podżeganie do nienawiści”, a jego działaniom polegającym na kultywowaniu polskości i publikowaniu artykułów historycznych przypisano znamiona „rehabilitacji nazizmu”. Andrzej Poczobut był również oskarżony o wzywanie do sankcji i działań na szkodę Białorusi. Groziła mu kara do 12 lat więzienia.
Organizacje praw człowieka uznają Andrzeja Poczobuta za więźnia politycznego, a postępowanie wobec niego za motywowane politycznie. Władze Polski oraz społeczność międzynarodowa apelują do władz Białorusi o uwolnienie aktywisty oraz zaprzestanie represji przedstawicieli mniejszości.
MSZ RP twierdzi, że niedemokratyczne władze Białorusi przetrzymują Poczobuta jako „zakładnika relacji polsko-białoruskich”.