Starosta wysokomazowiecki: Nikt nie zamierza likwidować Zespołu Szkół Rolniczych w Krzyżewie

Przypuszczenia takie zaczęły się pojawiać w przestrzeni publicznej, kiedy część budynków wcześniej należących do szkoły, zagospodarował na swoje oddziały zamiejscowe Szpital Ogólny w Wysokiem Mazowieckiem.

Jako właściciele tych obiektów nie mogliśmy pozwolić, żeby stały bezużyteczne, skoro mogą służyć np. do rehabilitacji mieszkańcom nie tylko naszego powiatu, ale i całego województwa. A jeśli chodzi o blokowanie w ten sposób rozwoju szkoły, to w tej chwili w dziesięciu salach lekcyjnych uczy się pięć oddziałów, więc możemy od razu podwoić tę liczbę, jeśli znajdą się chętni

- argumentuje Bogdan Zieliński.

Wątpliwości i opinie na temat dalszego funkcjonowania placówki wysuwają przede wszystkim Społeczny Komitet Obrony Szkoły w Krzyżewie. Powstał on w 2019 r., kiedy to placówka z braku naboru rzeczywiście zagrożona była likwidacją, a teraz jego członkowie uaktywnili się ponownie. Sprawą zainteresowali m.in. posła Konfederacji, który wystąpił do starosty z interwencją poselską.

Szkoła to są nauczyciele, dyrekcja, ale przede wszystkim uczniowie. Jeśli będą chcieli tu się uczyć, to ta szkoła będzie funkcjonowała. Natomiast najgorsze, co mógł zrobić poseł Winnicki to zepsuć opinię tej szkole 

- stwierdził senator Jacek Bogucki.

Jego zdaniem niesprawdzone opinie mogą mieć wpływ na to, że z kształcenia w Krzyżewie zrezygnują nawet ci, którzy mieli taki zamiar.

Natomiast starosta Bogdan Zieliński zapewnił, że odpowie posłowi na wszystkie zadane pytania pisemnie, chociaż mógł to zrobić od razu, gdyby parlamentarzysta zechciał się z nim spotkać, a nie ograniczył swojej interwencji do złożenia pisma w starostwie.

| red: mag