Radio Białystok | Wiadomości | Policjanci zatrzymali w Suwałkach kobietę podejrzaną o kradzieże damskich torebek z kościołów
Suwalscy policjanci zatrzymali 24-latkę podejrzaną o kradzieże dwóch damskich torebek z tamtejszych kościołów.
Kobieta miała wykorzystać moment, kiedy pokrzywdzone poszły do komunii świętej i zostawiły swoje torebki bez opieki. W sumie mieszkanki powiatu suwalskiego straciły ponad 1200 złotych.
O sprawie zrobiło się głośno, gdy w Internecie pojawiły się nagrania z kamer monitoringu umieszczonych w świątyniach.
W drugiej połowie stycznia policjanci otrzymali zgłoszenie o kradzieży torebki damskiej w jednym z suwalskich kościołów. Z relacji pokrzywdzonej wynikało, że uczestniczyła w mszy świętej. Kiedy poszła do komunii, pozostawiła swoją torebkę na ławce. Po powrocie nie zastała jej na miejscu. Okazało się, że ktoś pozostawił torebkę w przedsionku, ale już bez portfela, w którym znajdowały się pieniądze i dokumenty. Pracujący nad sprawą kryminalni ustalili tożsamość podejrzanej. Pomogły im w tym nagrania z monitoringu
- mówi rzecznik podlaskich policjantów podinsp. Tomasz Krupa.
Zatrzymana kobieta powiedziała policjantom, że spodziewała się zatrzymania.
Po kilku dniach od zawiadomienia policjanci zatrzymali 24-latkę na ulicy w Suwałkach. Kobieta zdawała sobie sprawę, że jest poszukiwana i nie była zaskoczona zatrzymaniem. Pracujący nad sprawą policjanci ustalili, że to nie jedyna kradzież na koncie suwalczanki. Wyszło na jaw, że w podobny sposób ukradła torebkę damską kilka dni wcześniej w innym kościele. Zatrzymana tłumaczyła mundurowym, że była zdesperowana, bo nie miała pieniędzy na podstawowe potrzeby. Ze skradzionych torebek zabierała pieniądze, a całą resztę przedmiotów wyrzucała do przypadkowych śmietników
- dodaje podinsp. Tomasz Krupa.
24-latka usłyszała dwa zarzuty kradzieży. Grozi jej do 5 lat więzienia.
Policjanci apelują, aby nigdy nie zostawić drogocennych rzeczy i podręcznych bagaży bez opieki.