Radio Białystok | Wiadomości | W centrum Białegostoku pojawiają się bobry
Dzikie zwierzęta pojawiające się w centrum Białegostoku przestały budzić większą sensację. Jednak ślady działalności bobra na rzece Białej są czymś wyjątkowym.
Niektórym nawet udało się zobaczyć tego ssaka płynącego rzeką Białą. "Wizytówką" jego działalności jest też nagryziony pień drzewa w pobliżu mostku na ul. Orzeszkowej.
Jak mówi prof. Mirosław Ratkiewicz z Wydziału Biologii Uniwersytetu w Białymstoku, w mieście jest dużo bobrów.
- W miastach bobry zaliczane są do tzw. zwierząt problemowych. Specjalne służby, które mają pozwolenia, mogą rozebrać np. zbudowaną przez nie tamę. Bez tego jest to niemożliwe, bo bóbr jest zwierzęciem chronionym. Nie można np. likwidować jego nor i żeremi - zaznacza.
Jak mówi dyrektor Departamentu Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Białymstoku Andrzej Karolski, widać efekty bytowania i żerowania bobrów w mieście.
- My mamy obowiązek zapewnić mieszkańcom takie warunki, żeby woda opadowa nas nie zalewała. Dbamy o to, żeby bobry nie budowały tam. To bardzo sympatyczne zwierzęta, ale poza miastem, w bardziej przyjaznym im środowisku. Zajmujemy się ciekami wodnymi w Białymstoku, poza rzeką Białą. Rocznie mamy ok. 80-90 interwencji związanych z ręcznym rozbieraniem bobrzych tam. Rzeka Biała jest w kwestii Wód Polskich. Wody Polskie prowadzą podobną działalność jak my - dodaje.
Jak poinformowała rzeczniczka białostockiego oddziału Wód Polskich Joanna Szerenos-Pawilcz, podjęto już działania, które mają na celu wycięcie zniszczonego drzewa przy ul. Orzeszkowej.
- Wszelkie przetamowania, zatory, które powstają np. w wyniku działalności bobrów, natury czy człowieka usuwane są na bieżąco - podkreśla.
Z danych białostockiego oddziału Wód Polskich wynika, że populacją bobra zwiększyła się pięciokrotnie w latach 2000-2020.