Radio Białystok | Wiadomości | Oskarżony o jazdę pod wpływem alkoholu suwalski sędzia przeszedł na emeryturę
autor: Marcin Kapuściński
Oskarżony o spowodowanie kolizji pod wpływem alkoholu suwalski sędzia przeszedł na emeryturę. Mógł to zrobić, bo skończył 65 lat. Dzięki tej decyzji Waldemar M. znacząco zyska finansowo.
Do zdarzenia doszło w sierpniu 2018 roku na jednym z suwalskich skrzyżowań. Waldemar M. po uciecze został zatrzymany dopiero w Augustowie, gdzie badanie alkomatem wykazało u niego 1,8 promila alkoholu.
Od tego czasu zawieszony był w czynnościach służbowych i potrącano mu 40 proc. pensji. Po przejściu w stan spoczynku otrzymywać będzie, jak każdy sędzia, 75 proc. wynagrodzenia zasadniczego pobieranego na ostatnio zajmowanym stanowisku. Toczące się przeciwko niemu postępowanie nie ma w tym przypadku żadnego znaczenia.
A przypomnijmy, że sądowy proces wciąż nie może się rozpocząć, bo Waldemar M. przedstawia zwolnienia lekarskie, iż stan zdrowia nie pozwala mu na stawienie się w sądzie.
Za jazdę po pijanemu emerytowanemu już sędziemu grozi do dwóch lat pozbawienia wolności.
Oskarżony o jazdę po pijanemu 63-letni Waldemar M. przedstawił zwolnienie lekarskie i znów nie stawił się w wyznaczonym terminie.
A bez ich wyniku nie może rozpocząć się proces, w którym oskarżony jest on o spowodowanie kolizji pod wpływem alkoholu.
W sierpniu 2018 roku Waldemara M. pod wpływem alkoholu miał spowodować kolizję i uciec z miejsca zdarzenia.