Radio Białystok | Wiadomości | Mieszkańcy Osiedla Bema w Krynkach jednak nie zostali odcięci od ciepłej wody
Wbrew zapowiedziom władz spółdzielni - mieszkańcy Osiedla Bema w Krynkach nie zostali odcięci od ciepłej wody.
Wracamy do sprawy, o której informowaliśmy przed końcem ubiegłego roku, kiedy to mieszkańcy zaalarmowali nas o kontrowersyjnej decyzji zarządu spółdzielni dotyczącej zaprzestania podgrzewania wody dostarczanej do mieszkań.
Informacje o zaprzestaniu podgrzewania wody pojawiły się na klatkach schodowych dokładnie 22 grudnia. Wtedy to mieszkańcy kilku bloków dowiedzieli się, że do 10 stycznia powinni zaopatrzyć się w sprzęt do podgrzewania wody, bo spółdzielnia definitywnie zaprzestaje jej produkcji z powodu wysokich kosztów.
Ostatecznie okazało się jednak, że mimo to mieszkańcy nadal mogą korzystać z ciepłej wody dostarczanej przez spółdzielnie - bo jak nas poinformowano w biurze zarządu - po spotkaniach z mieszkańcami zdecydowano o dalszym jej podgrzewaniu. Jednak lokatorzy zapłacą za ciepłą wodę więcej niż dotychczas, choć spółdzielnia odmówiła informacji na temat konkretnej stawki. Mają o tym zdecydować poszczególne wspólnoty mieszkaniowe.
Zdaniem powiatowego rzecznika praw konsumentów w Białymstoku, zarząd spółdzielni w porozumieniu z mieszkańcami może zdecydować o zaprzestaniu dostarczania ciepłej wody, ale tylko na podstawie stosownej uchwały. W tym przypadku takiej nie było. W grudniu prezes spółdzielni Osiedle Bema w Krynkach tłumaczył, że wywieszone ogłoszenie miało być jedynie zachętą do dyskusji na temat kosztów utrzymania.
"Od 10 stycznia zaprzestajemy dostarczania ciepłej wody (…) Prosimy o zaopatrywanie się w urządzenia do podgrzewania wody każdy indywidualnie". Takie ogłoszenia pojawiły się we wszystkich klatkach bloków Osiedla Bema w Krynkach. Czy spółdzielnia może tak po prostu zakręcić kurek z ciepłą wodą?
„Od 10 stycznia zaprzestajemy dostarczania ciepłej wody (…) Prosimy o zaopatrywanie się w urządzenia do podgrzewania wody każdy indywidualnie”. Takie ogłoszenia pojawiły się we wszystkich klatkach bloków Osiedla Bema w Krynkach.