Radio Białystok | Wiadomości | 2 tys. zł i 15 punktów karnych za jazdę pod prąd drogą ekspresową S61
Do bardzo niebezpiecznej sytuacji doszło na drodze ekspresowej S61 w okolicach Stawisk.
Policjanci dostali od jednego z kierowców informację, że ekspresówką jedzie "pod prąd" samochód osobowy - mówi sierżant Ewa Zabłocka z kolneńskiej policji.
Już po kilkunastu minutach od zgłoszenia, funkcjonariusze w rejonie Karwowa zauważyli wskazany pojazd i natychmiast zatrzymali auto do kontroli. Trzeba dodać, że były bardzo niekorzystne warunki na drodze - było ciemno i padał deszcz, co bardzo ograniczało widoczność - dodaje Ewa Zabłocka.
Policjanci zatrzymali kierowcę i jak się okazało, mężczyzna twierdził, że nie robił niczego, co byłoby niebezpieczne.
Okazało się, że za kierownicą siedział 65-latek. Mieszkaniec powiatu kolneńskiego tłumaczył mundurowym, że minął odpowiedni zjazd i zawrócił, żeby nie nadrabiać drogi. Co więcej, mężczyzna chciał kontynuować swoją jazdę, twierdząc, że jak będzie jechał powoli to się nic nie stanie. Policjanci ułatwili kierowcy bezpieczne opuszczenie trasy i ukarali go mandatem - mówi Ewa Zabłocka.
65-latek musi teraz zapłacić 2 tys. zł i na jego koncie pojawiło się 15 punktów karnych.
16 tys. zł kary dostał 29-letni Algierczyk, który bez licencji i badań lekarskich zajmował się w Białymstoku przewozem osób. Zatrzymali go funkcjonariusze w czasie piątkowej (9.12), kolejnej akcji kontroli taksówek na aplikacje.
Liczył, że z powodu protestu policjantów dostanie tylko pouczenie, jednak policjanci z Sokółki byli nieugięci. 30-letni kierowca porsche dostał mandat w wysokości 2,5 tys. zł za znaczne przekroczenie prędkości na trasie z Sokółki do Dąbrowy Białostockiej.
Dwa tysiące złotych mandatu dostał mieszkaniec Hajnówki, który wjechał rowerem na przejazd kolejowy, lekceważąc znak świetlny i opuszczające się szlabany.