Radio Białystok | Wiadomości | Dwie osoby podeszły do bariery na polsko-białoruskiej granicy - zapłaciły mandaty
To były bardzo drogie zdjęcia. 500 zł mandatu zapłaciły dwie osoby za podejście do bariery na polsko-białoruskiej granicy koło Białowieży. Tłumaczyły, że chciały zrobić zdjęcia przy barierze.
Straż Graniczna przypomina, że od 1 stycznia nie obowiązuje już zakaz zbliżania się do granicy na odległość 200 metrów. Ale cały czas nie można wchodzić na pas drogi granicznej - mówi rzeczniczka podlaskiego oddziału Straży Granicznej major Katarzyna Zdanowicz.
Pamiętajmy o tym, że istnieje coś takiego, jak pas drogi granicznej. To obszar o szerokości 15 metrów licząc w głąb kraju od linii granicy państwowej. Przebywanie na pasie drogi granicznej na całej długości w Podlaskiem jest niedozwolone
- mówi major Katarzyna Zdanowicz.
Dlatego zabronione jest podejście na odległość bliższą niż 15 metrów do linii granicy.
- Za to grożą mandaty i to dość wysokie, bo nawet 500 zł. Tyle zapłaciły osoby, które podeszły do granicy w okolicach Białowieży - mówi major Katarzyna Zdanowicz.
Podejście osób do linii granicy w Podlaskiem wykrywają czujniki ruchu i kamery montowane przy stalowej barierze.
Elektroniczna zapora będzie miała ponad 200 km i według Straży Granicznej ma być w całości gotowa w połowie stycznia.
W ubiegłym roku Straż Graniczna odnotowała ok. 15,6 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski. W roku 2021, kiedy wybuchł kryzys migracyjny, takich prób było prawie 40 tys.
To wzmocnienie ochrony polsko-białoruskiej granicy. W piątek (30.12) Straż Graniczna odebrała i uruchomiła kolejne dwa odcinki bariery elektronicznej o łącznej długości ponad 35 km w okolicy Mielnika i Czeremchy.
24 cudzoziemców próbowało minionej doby przedostać się z Białorusi do Polski - podała w piątek (30.12) rano Straż Graniczna.