Radio Białystok | Wiadomości | Białostocki sąd skazał trzech młodych mężczyzn oskarżonych o oszustwa metodą na policjanta
Sąd Rejonowy w Białymstoku skazał w poniedziałek (12.12) trójkę młodych mężczyzn za udział w oszustwach metodą "na policjanta". Dwie białostoczanki straciły w ten sposób łącznie 45 tys. zł.
Do oszustw doszło jesienią 2020 roku
W obu przypadkach do kobiet zadzwonił mężczyzna, który podał się za funkcjonariusza komendy wojewódzkiej policji w Białymstoku. Mówił, że policjanci rozpracowują grupę przestępczą, która podrabia dowody osobiste, a w proceder zamieszana jest też pracownica banku.
Rzekomo prawdziwą tożsamość i funkcję policjanta potwierdzała kolejna osoba.
Kobiety miały iść do banku po oszczędności i przekazać je policji. Zapewniano je, że funkcjonariusze cały czas nadzorują akcję, a jej celem jest udaremnienie przestępstwa.
Obie kobiety do dziś nie odzyskały pieniędzy
"On powiedział, że przyjedzie do mnie kurier i na hasło "bank" będę musiała oddać pieniądze, które wypłaciłam oraz te, które posiadam w domu" - zeznawała w śledztwie 70-latka.
Blisko 25 tys. zł w gotówce odebrał młody mężczyzna, który przyszedł do mieszkania.
Z kolei 61-letnia emerytka, która straciła 20 tys. złotych mówiła, że podeszła do słów rozmówcy z rezerwą i początkowo nie uwierzyła w akcję policji. Ostatecznie jednak pojechała do banku.
Wyrok nie jest prawomocny
Według białostockiej prokuratury, trzej oskarżeni wzięli udział w przestępstwie jako ostatnie ogniwo grupy oszustów, czyli osoby odbierające gotówkę lub w tym pomagające. Jeden z mężczyzn był kierowcą. Wszyscy są młodymi mieszkańcami Warszawy i jej okolic.
Sąd Rejonowy w Białymstoku skazał w poniedziałek (12.12) całą trójkę.
Sędzia Grażyna Redos-Kryńska zwracała uwagę, że jeden z nich przyznał się i złożył wyjaśnienia. Twierdzenia innego z tych mężczyzn, że nie wiedział, iż pokrzywdzone kobiety są oszukiwane, sąd uznał za linię obrony.