Radio Białystok | Wiadomości | 32 godziny czekają kierowcy tirów na przejściu granicznym w Bobrownikach
Do 32 godzin muszą czekać na odprawę kierowcy ciężarówek w czwartek rano (8.12) w kolejce do przejścia granicznego z Białorusią w Bobrownikach - wynika z danych podlaskiej KAS. Kolejka na drodze dojazdowej ma kilkanaście kilometrów długości, w nocy przywrócono tam strefę buforową.
Czas oczekiwania na odprawę sięgający 30 godzin utrzymuje się w Bobrownikach od minionego weekendu.
W związku z wydłużaniem się kolejki w nocy ze środy na czwartek przywrócono tzw. strefę buforową na drodze krajowej nr 65 prowadzącej do Bobrownik; czas oczekiwania wynosił wówczas 33 godziny, a kolejka miała 15 km długości.
Strefa buforowa tworzona jest przed miejscowością Waliły Stacja; kolejka tirów jest tam wtedy dzielona, pojazdy są przepuszczane z jednej części do drugiej w miarę postępujących odpraw na granicy. Porządku pilnują funkcjonariusze KAS, Straży Granicznej i policji.
W czwartek rano czas oczekiwania przed Bobrownikami sięga 32 godzin, w kolejce stoi 600 ciężarówek - poinformowała podlaska KAS. Podczas 12-godzinnej nocnej zmiany po odprawie wyjechało na Białoruś 90 tirów.
Od 13 miesięcy Bobrowniki są jedynym w tym regionie drogowym przejściem granicznym obsługującym ruch towarowy z Białorusią. W listopadzie 2021 r. z powodu kryzysu migracyjnego zawieszono odprawy na sąsiednim przejściu w Kuźnicy i do tej pory ich nie przywrócono.
Przez wiele tygodni w Bobrownikach utrzymywały się – sięgające kilkudziesięciu kilometrów i nawet trzech dni oczekiwania – kolejki ciężarówek wyjeżdżających z Polski. Sytuację zmieniły najpierw ograniczenia związane z unijnym embargiem na towary, które mogłyby być wykorzystane do działań wojennych Rosji wobec Ukrainy, a później - wprowadzony w połowie kwietnia br. - zakaz transportu drogowego na terytorium UE przez przewoźników z Rosji i Białorusi w ramach sankcji gospodarczych po agresji rosyjskiej na Ukrainę. Ruch przez kilka tygodni odbywał się praktycznie bez kolejek.
Od połowy maja ruch się zwiększył, czas oczekiwania ponownie zaczął się wydłużać i znowu pojawiły się długie kolejki, które utrzymywały się przez ponad dwa miesiące. Ruch ponownie zaczął maleć pod koniec lipca; zdarzały się dni, kiedy odprawy odbywały się na bieżąco.
Od września kolejka znowu zaczęła rosnąć, w weekendy przeważnie czas oczekiwania na odprawę sięgał lub przekracza 24 godziny. Od przełomu listopada i grudnia kolejki są jeszcze dłuższe.