Radio Białystok | Wiadomości | Córki żołnierza AK - torturowanego przez UB w Bielsku Podlaskim otrzymają zadośćuczynienie
Córki żołnierza Armii Krajowej, który zmarł po brutalnym przesłuchaniu przez Urząd Bezpieczeństwa w Bielsku Podlaskim, otrzymają 800 tysięcy złotych zadośćuczynienia za śmierć ojca.
Tak orzekł Sąd Apelacyjny w Białymstoku, który dwukrotnie podwyższył kwotę zasadzoną przez sąd pierwszej instancji.
W uzasadnieniu wyroku sędzia Halina Czaban podkreślała, że poprzednie zadośćuczynienie było zbyt niskie, bo Sąd Okręgowy zbyt ogólnie ocenił cierpienia pokrzywdzonego. Mówiła, że w tym przypadku zatrzymano zdrowego człowieka, który po dwóch dniach przesłuchań zmarł.
Sędzia Halina Czaban dodawała, że w każdej takiej sprawie niemożliwe jest przeliczenie cierpienia na pieniądze, ale przyznane 800 tysięcy złotych nie może uchodzić za „kwotę symboliczną”.
Odniosła się jednak do żądania spadkobierczyń, które domagały się 10 milionów złotych zadośćuczynienia uznając tę kwotę za „nierealistyczną”, która mogłaby być uznana za bezpodstawne wzbogacenie się.
W sprawie występują cztery córki poszkodowanego. Sąd pierwszej instancji przyznał po 100 tysięcy złotych każdej z nich, natomiast sąd apelacyjny kwoty te podwoił.
- To ostatecznie kończy sprawę - przyznała wnuczka pokrzywdzonego dodając, że żadne pieniądze nie wrócą życia ojca i dziadka.
Paweł Olszewski był działaczem AK. Zatrzymano go w kwietniu 1949 r. Po dwóch dniach przesłuchań zmarł. Miał 48 lat, osierocił siedmioro dzieci. Rodzina została wówczas w dramatycznej sytuacji materialnej i nigdy nie poznała miejsca pochówku męża i ojca.
Domagały się 10 mln zł, sąd przyznał im po 100 tys. Cztery córki żołnierza Armii Krajowej, który zmarł w czasie przesłuchań w areszcie Urzędu Bezpieczeństwa w Bielsku Podlaskim, mają dostać zadośćuczynienie.