Radio Białystok | Wiadomości | 83 lata temu w Janowie koło Kolna rozformowano 110. Zapasowy Pułk Ułanów
Do walki z Niemcami ruszyli jako partyzanci, wcześniej rozwiązując swój oddział. Mieli pomóc Warszawie oblężonej we wrześniu 1939 roku. 83 lata temu w Janowie koło Kolna dowódcy podjęli decyzję o rozformowaniu 110. Zapasowego Pułku Ułanów i utworzeniu w jego miejsce dwóch oddziałów partyzanckich.
W niedzielę (25.09) w rocznicę tych wydarzeń, w Janowie spotkało się kilkaset osób, które uczciły pamięć bohaterów.
Jak mówił pomysłodawca stworzenia pomnika poświęconego 110 Zapasowemu Pułkowi Ułanów, porucznik rezerwy, Ireneusz Mieczkowski, dowódcy rozwiązali formację, ale żołnierze walczyli dalej.
"Każdy z nich walczył osobno, ponieważ nie było innej słusznej decyzji jak tylko i wyłącznie rozwiązać Pułk. Przecież w Łomży od 26 września był już rząd białoruski, 28 września, w dniu rozwiązania Pułku, Warszawa skapitulowała. To są okoliczności, które skłoniły Dąbrowskiego do rozwiązania Pułku, a w zasadzie do rozproszenia go" - mówił Ireneusz Mieczkowski.
Jak mówił wójt gminy Kolno Józef Wiśniewski, dowódcy podzielili Pułk na trzy oddziały.
Duch walki w nich nie zaginął i rozformowali się po to, żeby kontynuować walkę. Rozformowali się, ale się nie poddali, ponieważ te trzy grupy, które zostały wydzielone ze 110. Zapasowego Pułku Ułanów miały w swoim zamiarze kontynuować walkę. Jedna grupa poszła na Litwę, druga w Świętokrzyskie, a trzecia grupa chciała przedostać się na Węgry, ale po to, aby również walczyć - mówi Józef Wiśniewski.
O potrzebie podtrzymywania pamięci o bohaterach, którzy walczyli o naszą wolność. Zwłaszcza teraz - mówił starosta kolneński Tadeusz Klama.
Warto pamiętać i dobrze, że pamiętamy o ludziach, którzy kiedyś za nas walczyli. Bo wiemy, że nic nie jest dane nam na zawsze. Mamy dzisiaj wojnę, której, tak naprawdę, nikt się nie spodziewał. A przyszła do nas i jest za naszą granicą - mówił Tadeusz Klama.
Pomnik w Janowie to cztery kamienie, które upamiętniają rozwiązanie Pułku i utworzenie dwóch oddziałów partyzanckich pod dowództwem ppłk Jerzego Dąbrowskiego "Łupaszki" i mjr. Henryka Dobrzyńskiego "Hubala".