Radio Białystok | Wiadomości | Śledztwo ws. śmierci mężczyzny, który spalił się w windzie w suwalskim wieżowcu
Wciąż nieznana jest tożsamość osoby, która zginęła w pożarze windy w suwalskim wieżowcu. Do zdarzenia doszło w nocy ze środy na czwartek (4/5.05) w 10-piętrowym bloku przy ulicy Kowalskiego.
Szefowa Prokuratury Rejonowej w Suwałkach Krystyna Szóstka mówi, że prawdopodobnie będą potrzebne badania genetyczne.
- Jest podejrzenie, że to bezdomny. Mamy ustalenia co do personaliów tego mężczyzny, ale musimy to jeszcze zweryfikować i tutaj najprawdopodobniej będą jeszcze zlecone badania genetyczne, żeby mieć 100 proc. pewności - wyjaśnia Krystyna Szóstka.
Prokurator dodaje, że ustalane są przyczyny pożaru. Jak informuje, winda była wyłączona z użytkowania jeszcze przed wybuchem pożaru.
- Ta winda od kilku dni była unieruchomiona, ponieważ była tam jakaś awaria. To wszystko wydarzyło się na samym dole bloku. Będziemy wyjaśniać, jak doszło do pożaru, jakie były przyczyny i źródło. Myślę, że tutaj będziemy musieli posiłkować się również opinią biegłych z zakresu pożarnictwa - stwierdza prokurator.
To, w jakim stanie technicznym jest teraz winda, sprawdza także Urząd Dozoru Technicznego. Jak informuje Suwalska Spółdzielnia Mieszkaniowa, od 4 maja winda była wyłączona z użytkowania po zgłaszanych przez lokatorów awariach.
Jedna osoba nie żyje, 44 były ewakuowane - to bilans nocnego pożaru (5.05) w wieżowcu na Osiedlu Północ w Suwałkach.