Radio Białystok | Wiadomości | Starsza mieszkanka Łomży padła ofiarą oszustów - mówili, że są pracownikami gazowni
Do mieszkania 76-latki przyszedł mężczyzna, który poinformował seniorkę o konieczności zamontowania nowego urządzenia przy instalacji gazowej.
Jak mówi Justyna Janowska z Komendy Miejskiej Policji w Łomży, oszust powiedział kobietę, że musi zamontować specjalny czujnik przy butli gazowej.
Poinformował, że koszt takiego urządzenia to 300 zł. Kobieta przekazała mężczyźnie pieniądze, a w zamian otrzymała pokwitowanie z podpisem mężczyzny. Na dokumencie nie widniała jednak ani pieczątka, ani żadne dane identyfikujące firmę, która zleciła montaż, ani też jej pracownika - podkreśla.
Mężczyzna poinformował kobietę, że po kilku dniach pojawi się kolejna osoba, która sprawdzi odczyty z urządzenia. Kiedy nikt nie przyszedł, seniorka poinformowała o sprawie policjantów.
Mundurowi kolejny raz apelują o rozsądek i ostrożność kiedy odwiedzają nas nieznajome osoby.
Pod żadnym pozorem nie wpuszczajmy nieznajomych do swoich domów. Najpierw potwierdźmy wizytę fachowca i zadzwońmy do danej instytucji. Możemy też żądać pokazania legitymacji i podania służbowego numeru. Gdy mamy wątpliwości co do autentyczności dokumentów, najlepiej zadzwonić na numer alarmowy 112 - dodaje Justyna Janowska z Komendy Miejskiej Policji w Łomży.
Policjanci proszą też, żeby rozmawiać ze starszymi członkami rodziny lub sąsiadami i informować ich o tym, jakimi metodami posługują się oszuści.
Historia blisko 70-letniej białostoczanki, która oddała oszustom kosztowności i biżuterię wartą ponad 120 tys. zł.