Radio Białystok | Wiadomości | Przedsiębiorcy działający w strefie objętej stanem wyjątkowym obawiają się o wypłaty rekompensat.
Przedsiębiorcy działający w zamkniętej strefie przygranicznej z naszego regionu obawiają się o możliwość wypłat rekompensat za utracone zarobki. Ich zdaniem ostatnie przedłużenie ograniczeń do czerwca oznacza, że wnioskując o rekompensaty będą zmuszeni podawać przychód z czasu, kiedy nie mogli prowadzić żadnej działalności i nie mieli żadnych dochodów.
To w ich opinii oznacza całkowite zatrzymanie wypłat. Jak mówi prowadzący wypożyczalnię rowerów i pub w Białowieży Sławomir Droń – „rekompensaty mają być wyliczane zero od zera. Jest to nielogicznie absurdalne” wtóruje mu właściciel restauracji Michał Cieślak, który jako przedsiębiorca nie może otrzymywać rekompensat, bo wyczerpał już limity pomocy de minimis. "Co mam teraz powiedzieć pracownikom, że będę ich zwalniał?" – pytał na konferencji prasowej.
W obronie przedsiębiorców stanął podlaski poseł PO Robert Tyszkiewicz. Jak mówi, wprowadzone na początku marca rozporządzenie dotyczące zakazu przebywania na tym terenie po raz kolejny uderza w lokalne firmy, bo w wyniku niefortunnego zapisu faktyczny okres wyliczania rekompensat dotyczy miesięcy, w których przedsiębiorcy nie mogli normalnie zarabiać. To może skutkować utartą wielu miejsc pracy.
Przyznawaniem i wypłatą rekompensat przedsiębiorcom zajmuje się wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski. Wyjaśnia, że do tej pory przyznał ponad 400 rekompensat na kwotę sięgającą 13 milionów złotych. Przyznaje, że mogą pojawić się interpretacje prawne, które w praktyce uniemożliwią przyznawanie rekompensat, ale decyzje zawsze będą podejmowane na korzyść wnioskodawców.
- Uważamy, że taka interpretacja przepisów jest niewłaściwa, a podstawą do wyliczania rekompensat powinien być okres sprzed wprowadzenia stanu wyjątkowego
– powiedział wojewoda.
Zapewnił jednocześnie, że przedsiębiorcy ubiegający się o pomoc będą ją otrzymywali.
Z powodu napiętej sytuacji na polsko-białoruskiej granicy od września ubiegłego roku 115 miejscowości w Podlaskiem i 68 w Lubelskiem początkowo objęto stanem wyjątkowym, który od niedawna został przedłużony rozporządzeniem wprowadzającym dalszy zakaz przebywania osób nie będących mieszkańcami.