Radio Białystok | Wiadomości | Sąd przywrócił do pracy zwolnionego dyscyplinarnie prof. wileńskiej filii Uniwersytetu w Białymstoku
Pracownik ma prawo krytykować pracodawcę, a prof. Jarosław Wołkonowski z filii Uniwersytetu w Białymstoku w Wilnie nie robił tego w sposób obraźliwy czy agresywny. Tak ocenił białostocki sąd i przywrócił do pracy zwolnionego dyscyplinarnie naukowca.
Zwolniono go w październiku 2019 r. po tym, jak w udzielonym podczas inauguracji roku akademickiego wywiadzie, krytycznie wypowiadał się co do funkcjonowania wileńskiej filii uczelni. Mówił m.in. o wydawaniu studentom dyplomów z błędami, krytykował współpracę z rosyjskimi uczelniami czy plany rozbudowy siedziby filii w dotychczasowym miejscu, zamiast na nowej działce.
Jak mówił rektor UwB prof. Robert Ciborowski, wypowiedzi prof. Wołkonowskiego naruszały dobre imię uczelni.
- Podawał różne informacje, które później utrudniały nam działalność w Wilnie. Miałem nawet głosy z ambasady, również pracowników, które mówiły, że to będzie szkodzić wizerunkowi Uniwersytetu - wyjaśniał prof. Ciborowski
Sędzia Dorota Michalak podkreślała jednak, że prof. Wołkonowski był pomysłodawcą utworzenia tej filii. Jak mówił profesor, był to projekt jego życia i ta krytyka była wołaniem o pomoc. Zdaniem sądu nie miał złych intencji.
- Na pewno nie były to informacje, które uwzględniały cały kontekst, ale - zdaniem sądu - nie było w tym celowej złej woli pana powoda, żeby naruszyć dobre imię i wizerunek filii - mówiła sędzia Michalak. I dodała, że w swoich wypowiedziach prof. Wołkonowski nie naruszył granicy dopuszczalnej krytyki. - Te wypowiedzi zachowywały należytą formę, czyli nie były obraźliwe, nie były agresywne, nie deprecjonowały konkretnych osób - wskazywał sąd.
Jak podkreślała sędzia Dorota Michalak, jeśli ten wyrok się utrzyma, to nie będzie to łatwa współpraca, a prof. Włkonowski musi uważać w przyszłości na swoje słowa. On sam jest dobrej myśli i podkreśla jak ważne jest istnienie tej filli.
- Ja dziesiątki razy dziękowałem Uniwersytetowi w Białymstoku, że podjął się tego trudu, że zrozumiał naszą troskę o przyszłość, bo Polacy na Litwie są na przedostatnim miejscu według wykształcenia. Gorszy wynik mają tylko Romowie i musimy ten wskaźnik podnosić, kształcić młodzież - mówił po ogłoszeniu wyroku prof. Jarosław Wołkonowski.
Pełnomocnik uczelni już zapowiedziała, że odwoła się od tego wyroku. Filia Uniwersytetu w Białymstoku w Wilnie istnieje od 2007 r.