Radio Białystok | Wiadomości | Piotr Nowak: Celem jest powrót Jagiellonii do osiągnięć sprzed lat [zdjęcia, wideo]
Celem jest powrót Jagiellonii do osiągnięć z tych lat, gdy okupowała wysokie miejsca w tabeli piłkarskiej ekstraklasy i zdobywała trofea - mówił w piątek (07.01) na swojej pierwszej konferencji prasowej nowy szkoleniowiec drużyny z Białegostoku Piotr Nowak.
57-letni były reprezentant kraju, a obecnie szkoleniowiec, który w Polsce prowadził w latach 2016-2017 Lechię Gdańsk, podpisał z Jagiellonią umowę obowiązującą do połowy 2023 roku, czyli do końca przyszłego sezonu. Na stanowisku zastąpił Ireneusza Mamrota.
Pierwszym asystentem trenera będzie Rafał Grzyb, a drugim Marek Wasiluk. Trenerem bramkarzy będzie Andrzej Olszewski. Wszyscy to byli zawodnicy Jagiellonii.
Od lutego Jagiellonia będzie też miała nowego prezesa - to Wojciech Pertkiewicz. Zastąpi na tym stanowisku Agnieszkę Syczewską, która pełniła obowiązki prezesa od 15 lipca.
Nowy szef Jagiellonii w latach 2012-2019 był prezesem Arki Gdynia. Za jego kadencji klub z Pomorza wywalczył Puchar Polski, a także dwa Superpuchary Polski.
Umowa Piotra Nowaka z Jagiellonią obowiązuje do połowy 2023 roku
Zespół jest bardzo utalentowany, jest dużo młodzieży, ale jako klub chcielibyśmy wrócić do tych miejsc, które Jagiellonia okupowała przez wiele, wiele lat. Że ten sukces tutaj był taki, iż to zainteresowanie piłkarzy, kibiców i mediów było coraz większe. Powinniśmy powrócić do tego, co dawało nam wszystkim radość
- mówił Piotr Nowak na piątkowej konferencji prasowej.
Jestem facetem, który nienawidzi przegrywać i tę zasadę będę starał się wpoić, dołączyć do tego i kulturę gry oraz to, żeby zawodnicy mieli z tego satysfakcję i żeby piłkarze, szczególnie ci młodzi, rozwijali się prawidłowo. Dać im te podstawy i zaszczepić w nich ten dobry wirus piłkarski
- mówił szkoleniowiec, który najwięcej doświadczeń trenerskich zbierał podczas pracy w USA.
"Mój przekaz trenerski się nie zmienia; wygrywanie jak i przegrywanie jest nawykiem. To nie jest tak, że jestem poza zawodem (...), moja pasja, zaangażowanie, nic się nie zmieniło w tym względzie, jeśli chodzi o postrzeganie piłki nożnej" - odparł Nowak, pytany przez dziennikarzy o 4-letnią przerwę w pracy trenerskiej.
Ocenił siebie jako szkoleniowca, który jest wymagający i nie pozwala piłkarzom, by byli w "strefie komfortu". "Potrenujemy, pójdziemy na zakupy. Piłką musisz żyć 24 godziny na dobę, jeśli chcesz osiągnąć sukces - jeść, spać i grać, nic więcej, te priorytety muszą być zachowane" - mówił. Tłumaczył, że chce zawodnikom pokazywać możliwości i to, co sprawi, że wypracowane na treningu ułatwi im grę.
Piotr Nowak: "Nie będę marnował czasu dla piłkarzy, którzy nie chcą"
"Nie będę marnował czasu dla piłkarzy, którzy nie chcą. Tym, którzy chcą, dam wszystko, poświęcę swój czas, energię, entuzjazm, pewność siebie, dam im to, czego potrzebują" - zaznaczył Piotr Nowak.
Nie chciał diagnozować problemów zespołu za czasów jego poprzedników. "Najważniejsze jest to, co przed nami, a nie to co było" - mówił Nowak. Dodał jednak, że problemy w grze obronnej i duża liczba straconych bramek mogły wynikać z tego, że białostoczanie tracili koncentrację i - jak to ujął - "odpoczywali w złych momentach". "Wtedy, kiedy nie mieli piłki. To powodowało, że ta koncentracja była gdzieś gubiona, bo oni musieli odpocząć. Ja poprzez trening staram się zmienić ten zły nawyk" - powiedział szkoleniowiec.
Zaznaczył, że nie jest zwolennikiem teorii, iż najważniejsze to nie stracić bramki, czyli "gramy na zero z tyłu". "To na liście moich priorytetów jest na trzecim miejscu. Strzelimy dwie, trzy bramki, wtedy możemy się pobawić, możemy zagrać sobie, jak chcemy z tyłu, ale najpierw musimy strzelić bramki i to będzie naszym celem" - zapewniał nowy trener Jagiellonii.
Nowy prezes Jagiellonii: zmiany kadrowe w klubie to nie rewolucja
W ocenie nowego prezesa Jagiellonii Białystok Wojciecha Pertkiewicza, celem zmian kadrowych, które w ostatnim czasie zaszły w tym klubie, nie jest rewolucja.
Duże zmiany, ale nie rewolucja. Nie chodzi o wywrócenie wszystkiego do góry nogami. Ale wnioski były takie, że pewna formuła może nie tyle wyczerpała się, ale doszła do takiego miejsca, gdzie zdecydowano, iż pewne zmiany są potrzebne. Mam nadzieję, że są to zmiany na lepsze i będę starał się to udowodnić
- mówił Pertkiewicz w piątek, na swojej pierwszej konferencji prasowej w nowej roli.
Formalnie od 1 lutego obejmie on stanowisko i zastąpi Agnieszkę Syczewską, która po kilku miesiącach kierowania klubem po rezygnacji Cezarego Kuleszy (gdy zgłosił on swoją kandydaturę na prezesa PZPN), wróci na stanowisko wiceprezesa spółki.
Wojciech Pertkiewicz zaznaczył, że jeszcze nie ma pełnej wiedzy o działalności SSA Jagiellonia Białystok, czekają go m.in. spotkania z poszczególnymi jej działami. Podkreślał, że jest otwarty na współpracę m.in. ze środowiskiem kibiców, czy sponsorami. Mówił, że jego pomysł na funkcjonowanie klubu, to otwartość i słuchanie również głosów z zewnątrz. "Dobro Jagiellonii leży na sercu wielu osobom" - dodał.
Przyznał, że jest plan utworzenia w Jagiellonii stanowiska dyrektora sportowego, którego w klubie nigdy nie było. Nazwisk nie podał, trwają rozmowy. Pytany przez dziennikarzy o personalia w drużynie nowy prezes mówił, że trener Piotr Nowak (który zastąpił Ireneusza Mamrota) nie wykluczył, iż inne będą decyzje, niż te zapowiadane po pierwszej części sezonu odnośnie przyszłości niektórych piłkarzy.
Z podstawowej kadry wymienił jedynie dwóch graczy - Błażeja Augustyna i Bartosza Kwietnia jako tych, którzy nie jadą na zgrupowanie do Turcji.
Pytany o Hiszpana Jesusa Imaza, który leczy poważny uraz przyznał, że to kluczowy piłkarz w zespole i prowadzone z nim będą rozmowy o jego przyszłości. "Na pewno nie będziemy uciekali od tego i zostawiali na ostatnią chwilę, żeby zostać z ręką w nocniku i się zdziwić, że Jesus, mimo swoich deklaracji i takiego związania już z klubem, nagle pojawił się gdzie indziej. Ale przede wszystkim niech on wyzdrowieje i wtedy wracamy do rozmów, bo takie pierwsze rozmowy już były, jeszcze przed kontuzją" - dodał.
Wojciech Pertkiewicz w latach 2012–2019 pełnił funkcję prezesa Arki Gdynia, a od 2020 roku był w radzie nadzorczej tego klubu. Za jego kadencji gdynianie wywalczyli Puchar Polski, a także dwa Superpuchary Polski.
Białostoczanie zajmują w tabeli jedenaste miejsce
Białostoczanie zajmują obecnie w tabeli jedenaste miejsce. Nowak mówił, że przed Jagiellonią są w tabeli zespoły, które piłkarsko wcale nie są lepsze od niej, a kluczem jest "kultura gry" przy założeniu, iż drużyny są na podobnym poziomie przygotowania fizycznego.
Nie odpowiedział też wprost na pytanie, którzy zawodnicy nie pojadą na zimowe zgrupowanie w Turcji, które będzie kluczowym elementem przygotowań do drugiej części sezonu. Pytany o to, w jakim systemie taktycznym widzi swój zespół, powiedział, że najlepszy jest taki, który daje zwycięstwo. "Taki powinniśmy znaleźć" - dodał.
W Turcji, do której Jagiellonia udaje się w najbliższy poniedziałek, zaplanowano po trzy zajęcia dziennie, jak zaznaczył szkoleniowiec - od godz. 7 rano do 22. Białostoczanie mają tam rozegrać cztery mecze kontrolne. Rozgrywki wznowią 4 lutego meczem na wyjeździe z Termaliką Nieciecza.