Radio Białystok | Wiadomości | Premier i szef MON na spotkaniu świątecznym z żołnierzami Wojska Polskiego w regionie [zdjęcia]
Dzisiaj my odpowiadamy za całą Unię Europejską i za jej bezpieczeństwo; ale przede wszystkim za bezpieczeństwo terytorium Rzeczypospolitej; jesteśmy dumni z waszej służby - powiedział w piątek premier Mateusz Morawiecki podczas spotkania świątecznego z żołnierzami Wojska Polskiego w Podlaskiem.
"Dzisiaj my odpowiadamy za całą Unię Europejską i za jej bezpieczeństwo. Ale przede wszystkim odpowiadamy za bezpieczeństwo terytorium Rzeczypospolitej i dlatego możemy być i jesteśmy dumni z waszej służby, z waszego oddania, waszej ofiarności, z tego, że państwo polskie, obywatele polscy mogą na was liczyć, że nie daliście splamić honoru polskiego żołnierza, polskiego funkcjonariusza, że bronicie munduru i bronicie bezpieczeństwa wszystkich Polaków" - powiedział premier w obozowisku Nowa Łuka w woj. podlaskim.
Szef rządu podkreślił, że służbę mundurowych na wschodniej granicy Polski daje nam bezpieczeństwo.
Bardzo dobrze dostrzegamy to bezpieczeństwo, które dzisiaj jest, ale trudno nam sobie wyobrazić, jakiego niebezpieczeństwa uniknęliśmy. A dzięki waszej służbie na pewno uniknęliśmy bardzo wielu niebezpieczeństw. Także takich scenariuszy, które trudno sobie wyobrazić dzisiaj - bo właśnie one nie zaistniały - powiedział Morawiecki.
Jak mówił, można sobie wyobrazić, "że nasza granica jest nieszczelna, że byłaby niechroniona, albo byłaby słabo chroniona i wtedy nie tylko tysiące, ale dziesiątki tysięcy, a wkrótce potem setki tysięcy osób z Bliskiego Wschodu - bo to są ci nielegalni imigranci używani przez reżim Łukaszenki, jako narzędzie wywołania kryzysu politycznego - że przechodziliby przez naszą granicę".
"Chciałem życzyć wam spokojnej, cichej nocy" - powiedział premier.
"Życzę wam drodzy żołnierze, drodzy funkcjonariusze Straży Granicznej, funkcjonariusze policji i wszystkich służb pomocniczych - życzę, żeby to były ostatnie takie święta, które spędzacie poza własnym domem ze względu na służbę w takich okolicznościach. Myślę, że jest na to szansa, pracujemy nad tym, żeby było uspokojenie, żeby była stabilność" - zadeklarował szef rządu.
Jak dodał, część migrantów, która "tu została zwabiona przez Łukaszenkę, duża część z nich wraca, a więc jest szansa na to, że uspokojenie nastąpi". "Budujemy zresztą infrastrukturę, zaporę na naszej wschodniej granicy, żeby tak się właśnie stało, żeby ten spokój tutaj z powrotem zagościł. Ale póki co, wiemy, że możemy na was polegać, że mamy was i wszyscy Polacy są z was dumni" - powiedział Morawiecki.
Również szef MON Mariusz Błaszczak podziękował żołnierzom.
Dziękuję za waszą codzienną służbę tu, na granicy polsko-białoruskiej, stanowiącej jednocześnie granicę Unii Europejskiej i państw należących do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Dziękuję za waszą postawę, za wasz wysiłek - mówił szef MON zwracając się do żołnierzy.
"Gdyby nie wasza postawa to sytuacja byłaby kryzysowa. Wy doprowadziliście do tego, że Polska jest bezpieczna. Poprzez waszą postawę, poprzez wasz profesjonalizm, poprzez twardość charakterów, za to serdecznie wam wszystkim dziękuję" - dodał.
Jak mówił, "szczególnie dzień 16 listopada był takim dniem, kiedy atak hybrydowy dokonany na Polskę był w stadium apogeum, wtedy, kiedy największa masa ludzi rzucona przez reżim Łukaszenki próbowała przedrzeć się, sforsować polską granicę".
Możemy powiedzieć w ten sposób, że atak hybrydowy na Polskę nie uległ zatrzymaniu, wciąż trwa. Stąd też wasze codzienne wysiłki są niezwykle ważne dla bezpieczeństwa naszej ojczyzny. Ale też należy podkreślić, że częstotliwość tych prób forsowania polskiej granicy jest mniejsza. Jest mniejsza dzięki temu, że odparliście ten atak. Dzięki temu, że codziennie stoicie na straży bezpieczeństwa Rzeczypospolitej Polskiej - wskazał Błaszczak.
Podziękował żołnierzom za ich postawę. "Dziękuję też waszym rodzinom za wsparcie, za zrozumienie tego, że służycie na granicy, służycie z dala od swoich domów. W przypadku żołnierzy 11. Pułku Artylerii na co dzień mieszkacie w woj. warmińsko-mazurskim, ale przecież na granicy są też żołnierze z 12. Dywizji Zmechanizowanej, z 11. Dywizji Pancernej. To żołnierze, którzy na co dzień mieszkają w woj. zachodniopomorskim, w woj. lubuskim, w woj. dolnośląskim, a służą tu na granicy polsko-białoruskiej, żeby zapewnić bezpieczeństwo Polsce, żeby zapewnić bezpieczeństwo naszej ojczyźnie" - zwrócił uwagę szef resortu obrony narodowej.
Poinformował, że polecił "przygotowanie rozwiązań, które umożliwią żołnierzom, którzy służą na granicy, spędzenie razem z rodzinami wolnego czasu, spędzenie wypoczynku w ośrodkach, które są nadzorowane przez agencje mienia wojskowego na zasadach bezpłatnych". "To też jest taki wymiar wsparcia i doceniania waszych codziennych wysiłków" - ocenił Błaszczak.
Zwracając się do żołnierzy, powiedział: "Życzę, żeby Święta Bożego Narodzenia upłynęły w spokoju, żeby na posterunkach, na których jesteście, będziecie w czasie tych świąt bożonarodzeniowych, było spokojnie. Chcę, żebyście przekazali też swoim rodzinom najlepsze życzenia i podziękowania również najlepsze życzenia dotyczące przyszłego roku. Oby przyszły rok był lepszy od tego, który się kończy".
Dowódca 16. Dywizji Zmechanizowanej gen. dywizji Krzysztof Radomski przypomniał, że żołnierze 16. Dywizji "wspierają Straż Graniczną, Policję w ochronie granicy państwowej, w ochronie granicy polsko-białoruskiej".
Święta Bożego Narodzenia to szczególny czas, to wyjątkowy czas dla każdego z nas, ponieważ te święta spędzamy w gronie najbliższych, w gronie rodziny. My, żołnierze też tworzymy taką właśnie rodzinę. Rodzinę żołnierzy 16. Dywizji Zmechanizowanej, 11. Pułku Artylerii - wskazał.
Zameldował także premierowi i ministrowi, że "granica jest szczelna, a żołnierze wykonują swoje zadania wzorowo". Podziękował także za to, że "każdego dnia poprawiają się warunki socjalno-bytowe żołnierzy". "Życzę, aby żołnierze po wykonaniu zadań mogli wrócić do swoich najbliższych, po świętach odpocząć, ale też życzę zdrowych, a przede wszystkim spokojnych, tutaj na granicy, Świąt Bożego Narodzenia" - powiedział Radomski.