Radio Białystok | Wiadomości | Nietypowy wypadek niedaleko Łomży
Wypadek na drodze, której nie ma i o którym ratowników poinformował... samochód. Do takiego zdarzenia doszło wczoraj (19.12) w nocy niedaleko Łomży.
Jak mówi Adam Kalinowski z Komendy Miejskiej PSP w Łomży, bus uderzył w skarpę na nieoddanym do użytku odcinku trasy Via Baltica.
- Podróżujący mercedesem Litwini w skutek pomyłki wjechali na odcinek drogi w budowie. Ze względu na skończenie się tej drogi, mówiąc kolokwialnie, wypadli z niej i uderzyli w nasyp. Jedna osoba była bardziej poszkodowana - mówi Adam Kalinowski.
Ratownicy mieli problem ze znalezieniem miejsca, w którym doszło do wypadku, bo nie było go na mapach, a z podróżującymi busem nie było kontaktu. Bo o wypadku poinformował samochód.
- Zgłoszenie było z automatu. Te nowoczesne samochody są wyposażone w takie systemy. W chwili, kiedy poduszki wybuchły, zgłoszenie do nas wpadło z systemu. Podany został najbliższy adres, dlatego były problemy ze znalezieniem tych ludzi, bo drogi po prostu nie ma na mapach - mówi Adam Kalinowski.
Administrator drogi sprawdza teraz czy miejsce, w którym zaczyna się niedostępny dla ruchu odcinek, jest odpowiednio oznakowane i zabezpieczone.
Do śmiertelnego wypadku doszło w nocy na drodze krajowej numer 63 na odcinku Kolno-Łomża.
Trzy osoby są ranne po wypadku na drodze krajowej nr 65 na odcinku Grajewo – Mońki.
Trzy osoby, w tym dwoje dzieci, trafiły do szpitala po wypadku, do którego doszło pod Łomżą.