Radio Białystok | Wiadomości | Kolejny senior w Podlaskiem padł ofiarą oszustów - stracił 30 tys. zł
Ponad 30 tysięcy złotych stracił starszy mieszkaniec Łomży. 81-latek padł ofiarą oszustów, którzy przez telefon poinformowali go o tym, że ścigają nieuczciwych pracowników banku.
Dzwoniący poinformował, że jest prokuratorem i potrzebuje pomocy w prowadzonym śledztwie - mówi Justyna Janowska z łomżyńskiej Policji.
Przekazał, że trzeba szybko działać, żeby zatrzymać przestępców. Oszust przekonał, że wspólnie z Policją rozpracowuje grupę przestępczą, w skład której wchodzą pracownicy jednego z banków. Rozmówca tłumaczył seniorowi, że zdobędzie potrzebne Policji odciski palców zamieszczonego w sprawę pracownika banku. 81-latek uwierzył w historię usłyszaną w słuchawce i wypłacił z konta ponad 30 tys. złotych - dodaje.
Mężczyzna przekazał pieniądze na parkingu niedaleko banku. Był przekonany, że wieczorem śledczy odwiozą je i podziękują mu za udział w akcji. Jak przypomina Justyna Janowska, scenariusze oszustów cały czas się zmieniają, dlatego trzeba rozmawiać z seniorami i ostrzegać ich przed potencjalnym zagrożeniem.
Kolejny raz ostrzegamy przed oszustami, którzy podając się za prokuratorów czy policjantów, angażują - zwłaszcza starsze osoby - do uczestnictwa w rzekomej akcji zatrzymania przestępców. To są historie stworzone, by wyłudzić pieniądze. I nie są to małe kwoty, a często oszczędności całego życia. Dlatego tak ważne jest, by przestrzegać i rozmawiać o metodach działania oszustów, zwłaszcza ze starszymi członkami rodzin i sąsiadami - dodaje.
A każdą próbę oszustwa trzeba zgłaszać dzwoniąc pod numer 112.
46 tys. zł stracił 61-letni mieszkaniec gminy Łomża (Podlaskie) wskutek oszustwa tzw. metodą na zdalny pulpit. Chciał zainwestować w akcje giełdowe, zainstalował oprogramowanie do zdalnej obsługi urządzenia, dając oszustom dostęp do konta i swoich oszczędności.
Podlascy policjanci i eksperci od cyberbezpieczeństwa przestrzegają przed fałszywymi SMS-ami o kwarantannie.
Prawie dziewięćdziesiąt tysięcy złotych stracił mieszkaniec Łomży oszukany metodą na tzw. zdalny pulpit.