Radio Białystok | Wiadomości | Dziesiątki osób koczują na lotnisku w Mińsku
Opozycyjny białoruski serwis informacyjny Nexta opublikował w środę (13.10) na Twitterze nagranie, na którym widać dziesiątki osób - najprawdopodobniej cudzoziemców - koczujących na ławkach i podłodze na lotnisku w Mińsku.
Pod krótkim filmem zamieszczono opis. Wynika z niego, że port lotniczy w stolicy Białorusi jest całkowicie zablokowany. Nexta twierdzi, że większość pasażerów na trasie Dubaj - Mińsk, obsługiwanej przez linie Flydubai, to Irakijczycy. Po przybyciu tłoczą się na lotnisku, śpią na ławkach i na podłodze.
Wcześniej w środę portal Zerkalo.io, powołując się na informacje białoruskich operatorów turystycznych, przekazał, że na lotnisku w Mińsku nie mogą już otrzymać wizy obywatele: Afganistanu, Egiptu, Iranu, Jemenu, Nigerii, Pakistanu i Syrii. Tymczasem od 17 października obywatele m.in. Egiptu, Iranu i Pakistanu będą mieli możliwość wjazdu na Białoruś bez wizy, jeśli posiadają ważną wizę uprawniającą do wielokrotnego wjazdu do UE bądź strefy Schengen.
Od wiosny na granicy Białorusi z Litwą, Łotwą i Polską zanotowano gwałtowny wzrost liczby prób jej nielegalnego przekroczenia przez migrantów z krajów Bliskiego Wschodu, Afryki i innych regionów. UE i państwa członkowskie uważają, że jest to efekt celowych działań władz Białorusi w odpowiedzi na sankcje. Mińsk odrzuca oskarżenia.
Od 2 września w związku z presją migracyjną w przygranicznym pasie z Białorusią - w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego - obowiązuje stan wyjątkowy. Od początku roku Straż Graniczna zanotowała ponad 18 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej, z czego ponad 6,7 tys. prób miało miejsce w październiku. Według danych MSWiA migranci to najczęściej obywatele: Iraku, Afganistanu, Syrii, Rosji, Somalii, Tadżykistanu, Iranu i Turcji.