Radio Białystok | Wiadomości | 39-latek miał podpalić samochód byłej żony - mężczyźnie grozi nawet pięć lat więzienia
Nawet pięć lat więzienia grozi mężczyźnie, który spalił samochód swojej byłej żony.
Do pożaru na jednym z łomżyńskich osiedli doszło w połowie września. Teraz mundurowi zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy samochód mieli podpalić. Jak mówi Justyna Janowska z Komendy Miejskiej Policji w Łomży podpalenie to skutek nieporozumień po rozwodzie.
Pracujący nad sprawą kryminalni zatrzymali 20-latka i jego 19 lat starszego kolegę. Obydwaj i trafili do policyjnego aresztu. Jak ustalili funkcjonariusze powodem podpalenia było to, że 39-latek nie mógł pogodzić się z utratą samochodu i postanowił uniemożliwić dalsze korzystanie z niego byłej małżonce
- mówi Justyna Janowska.
Mężczyźni usłyszeli już zarzuty, teraz ich sprawą zajmie się sąd.
Przed Sądem Rejonowym w Białymstoku rozpoczął się we wtorek (25.05) proces dwóch mężczyzn oskarżonych w związku z pożarami zabudowań gospodarczych w podmiejskiej gminie Michałowo. Prokuratura zarzuca im, że podpalali je, by brać udział w akcjach gaśniczych strażaków ochotników i dostawać za to pieniądze.
Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia aresztował w niedzielę (15.11) po południu 36-letniego mężczyznę podejrzanego o podpalenie racą mieszkania w al. 3 Maja. Do zdarzenia doszło 11 listopada podczas Marszu Niepodległości.
Augustowscy policjanci zatrzymali 18-letniego mieszkańca gminy Bargłów Kościelny, który jest podejrzany o serię podpaleń. Straty oszacowano na kilkaset tysięcy złotych. Decyzją sądu młody mężczyzna trafił na dwa miesiące do aresztu.