Radio Białystok | Wiadomości | Proces apelacyjny ws. zabójstwa przypadkowej osoby w Olsztynie - w pierwszej instancji dożywocie
Przed Sądem Apelacyjnym w Białymstoku zakończył się we wtorek (28.09) proces odwoławczy młodego mężczyzny, nieprawomocnie skazanego na dożywocie za zabójstwo przypadkowej osoby w Olsztynie. Według prokuratury, oskarżony chciał sprawdzić czy jest w stanie zabić. Wyrok ma być ogłoszony w środę (29.09).
Wyrok Sądu Okręgowego w Olsztynie zaskarżył obrońca
Wyrok Sądu Okręgowego w Olsztynie zaskarżył obrońca, który chce uniewinnienia, ewentualnie łagodniejszej kary więzienia i obniżenia zadośćuczynienia ze 100 tys. zł do 20 tys. zł lub uchylenia wyroku i zwrotu sprawy do pierwszej instancji. Prokuratura wnioskuje o oddalenie apelacji w całości i utrzymanie wyroku dożywocia.
Dokonane w maju 2018 roku zabójstwo poruszyło olsztyńską opinię publiczną; w pobliżu miejskiej pływalni w centrum Olsztyna zastrzelony został - z nieznanych powodów - 89-letni emerytowany lekarz. Według ustaleń śledztwa, ofiara była zupełnie przypadkowa; sprawca celował w głowę i oddał z bliskiej odległości dwa strzały z broni czarnoprochowej.
Podejrzanego zatrzymano dwa miesiące po zbrodni. W trakcie przeszukania jego mieszkania zabezpieczono rewolwer będący repliką broni wytworzonej przed 1885 r., na której posiadanie nie jest wymagane pozwolenie. Znaleziono wówczas również proch i pociski.
Jak ustalono, krótko przed zabójstwem poszukiwał on możliwości zakupu broni czarnoprochowej, którą następnie nabył w Warszawie. Przeglądał w internecie materiały dotyczące obsługi rewolweru oraz artykuły na temat zabójstw z broni czarnoprochowej; kilka dni później doszło do zbrodni.
Młody olsztynianin nie przyznał się do zabójstwa
Młody olsztynianin, który teraz ma 26 lat, nie przyznał się do zabójstwa. Sąd pierwszej instancji skazał go w grudniu 2020 roku na dożywocie, zasądził też 100 tys. zł zadośćuczynienia synowi zmarłego. Za koronny dowód uznał ekspertyzę z zakresu broni i balistyki wskazujące, że starszego pana zastrzelono z broni znalezionej w mieszkaniu oskarżonego, schowanej w torbie przy jego łóżku; orzekając o karze nie znalazł żadnych okoliczności łagodzących.
Wyrok zaskarżył obrońca; chce uniewinnienia, ewentualnie łagodniejszej kary lub uchylenia wyroku. W wystąpieniu przed sądem apelacyjnym mec. Karol Kakowski odwoływał się do zeznań świadków, z których miałoby wynikać, iż kamery monitoringu co prawda zarejestrowały obecność w tym miejscu jego klienta, ale kilka godzin przed zbrodnią. "Nie można wykluczyć błędu biegłych (...), ani wersji alternatywnej, że zrobiły to inne osoby z podobnej broni" - mówił o ekspertyzie balistycznej; wskazywał też na brak motywu, przypominał że oskarżony nie był wcześniej karany.
"Brak motywu był motywem, było to zabójstwo w celu sprawdzenia się w roli zabójcy. Kupił tę broń po to, żeby po prostu strzelić, żeby zobaczyć, jak to jest zabić człowieka" - mówiła tymczasem w swoim wystąpieniu prok. Izabela Politewicz z Prokuratury Okręgowej w Olsztynie, odwołując się do opinii biegłych psychologów i psychiatrów.
W ocenie prokuratury, kara w tym przypadku powinna mieć charakter eliminacyjny, bo sprawca - bez względu na długość kary więzienia - po wyjściu na wolność znowu może zabić. "To jest sprawca, który się nie da wychować, zresocjalizować. To jest osoba, która ma pewien zespół cech osobowości narcystycznej, schizotypowej (...). Ta osobowość pokazuje, że zrobi to ponownie" - mówiła prok. Politewicz.
Wymieniała szereg dowodów, które w jej ocenie - w połączeniu - jednoznacznie wskazują na sprawstwo oskarżonego. "Te wszystkie elementy, jak puzzle składają się w całość, że tu wina oskarżonego nie budzi najmniejszej wątpliwości" - dodała.
Sam oskarżony powiedział, że z wyrokiem pierwszej instacji nie zgadza się, swoje stanowisko złożył na piśmie.
Wyrok pięcioosobowy skład sędziowski ma ogłosić w środę.