Radio Białystok | Wiadomości | Do kilku podlaskich gmin trafiło 9 nowych samochodów gaśniczych w ramach transgranicznego projektu
autor: Marcelina Markowska
Ma to poprawić bezpieczeństwo mieszkańców i warunki pracy strażaków. Pięć gmin w Podlaskiem kupiło nowe samochody gaśnicze do jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej. To część projektu transgranicznego między Polską, Białorusią i Ukrainą.
Dzięki współpracy pomoc w wypadku pożaru będzie szybsza - mówi wójt gminy Siemiatycze Edward Krasowski.
Mieliśmy taki tragiczny pożar kościoła św. Wojciecha. Sprzęt, który mieliśmy na miejscu, był niewystarczający, żeby ugasić ten pożar. Przyjechała wtedy drabina z Białegostoku, 180 kilometrów. Dla porównania Grodno jest 50 kilometrów od nas. Chcieliśmy w takich sytuacjach mieć dokument pozwalający na przekroczenie granicy, uprawniający do współpracy. Wszyscy wiemy, że teraz sytuacja się skomplikowała. Jednak mam nadzieje, że strażacy w najbliższej przyszłości będą mogli pomagać sobie nawzajem - dodaje wójt.
Wójt gminy Nurzec Stacja Piotr Jaszczuk podkreśla, że w niektórych miejscowościach wozy strażackie były już w bardzo złym stanie.
Niejednokrotnie zdarzało się, że te samochody były bardzo często naprawiane. One miały po trzydzieści, niektóre nawet po więcej lat i była obawa, że nie dojadą na akcje gaśnicze. Dzięki tej inwestycji widzę, że strażacy poczuli się dowartościowani, a to jest bardzo ważne - zaznacza Piotr Jaszczuk.
Komendant Powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Siemiatyczach starszy kapitan Sylwester Uściniak dodaje, że do jednostek zgłasza się coraz więcej młodych osób.
Strażacy dzięki tej inwestycji, chętniej chcą dołączyć się do jednostek. Dostajemy pytania w sprawie przeszkolenia nowych członków Ochotniczej Straży Pożarnej, którzy chcą się do nich zapisać m.in. dlatego, że pojawił się tam profesjonalny sprzęt - podkreśla Sylwester Uściniak.
Dziewięć samochodów gaśniczych trafiło do gmin: Siemiatycze, Perlejewo, Milejczyce, Dziadkowice i Nurzec Stacja, a jednostka w Grodnie kupiła podnośnik strażacki.