Radio Białystok | Wiadomości | Policjanci wydostali 14-miesięcznego chłopca z zatrzaśniętego auta
O nieszczęśliwym zbiegu okoliczności może mówić matka 14-miesięcznego dziecka, która na jednym z łomżyńskich parkingów zatrzasnęła chłopca wraz z kluczykami w samochodzie. Policjanci musieli wybić szybę.
Funkcjonariusze ustalili, że w tym przypadku doszło do nieszczęśliwego wypadku - wyjaśnia mł. asp. Elżbieta Zaborowska z zespołu prasowego podlaskiej policji.
- Jak ustalili mundurowi, matka położyła klucze od auta razem z torebką na przednim fotelu i poszła włożyć dziecko do fotelika. W momencie, kiedy zamknęła tylne drzwi, zamki w samochodzie się zablokowały. Matka, widząc powagę sytuacji, zadzwoniła pod numer alarmowy. Na miejsce natychmiast udali się policjanci z łomżyńskiej patrolówki. Z uwagi na wysoką temperaturę oraz zagrożenie życia 14-miesięcznego chłopca, policjanci wybili boczną szybę w samochodzie i bezpiecznie je wydostali. Dziecko trafiło pod opiekę mamy - informuje mł. asp. Elżbieta Zaborowska z zespołu prasowego podlaskiej policji.
W związku z wysokimi temperaturami policjanci proszą o zwracanie szczególnej uwagi na dzieci i zwierzęta zamknięte w autach.
- Wystarczy kilkanaście minut, aby w szczelnie zamkniętym, pozostawionym na słońcu pojeździe temperatura wzrosła do poziomu, który może zagrażać naszemu życiu. Szczególnie małe dzieci i zwierzęta pozostawione w samochodzie mogą być narażone na przegrzanie organizmu, co może zakończyć się śmiercią. Widząc zagrożenie, nie bądźmy obojętni i poinformujmy o wszystkim policję, dzwoniąc pod numer alarmowy 112 - dodaje mł. asp. Elżbieta Zaborowska.
W sytuacji, gdy zagrożone jest życie lub zdrowie, świadkowie mogą też sami wybić szybę w pojeździe bez czekania na przyjazd policjantów.
Nietypową interwencję mieli białostoccy strażacy. Przed 13:00 w środę, 9 czerwca dostali zgłoszenie, że w jednym z bloków przy ul. 42. Pułku Piechoty małe dziecko zatrzasnęło drzwi na balkon, a na nim była... jego mama.
Siemiatyccy policjanci wybili szybę w samochodzie i uwolnili 1,5-rocznego chłopczyka zamkniętego w rozgrzanym pojeździe. Malec wziął do ręki pilota i niefortunnie zamknął samochód tak, że jego mama nie była w stanie otworzyć drzwi.
Wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski nagrodził finansowo dwóch operatorów nr alarmowego 112 - Andrzeja Bojanowskiego i Krzysztofa Matwiejczuka, którzy pomogli uratować 7-letnią dziewczynkę. Obaj pracują w Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Białymstoku.