Radio Białystok | Wiadomości | W Tokio rozpoczynają się Letnie Igrzyska Olimpijskie
Po pięciu latach przerwy znów zapłonie olimpijski znicz. W piątek (23.07) o godzinie 13:00 w Tokio rozpocznie się ceremonia, która oficjalnie otworzy XXXII Letnie Igrzyska Olimpijskie.
Pierwsza nowożytna ceremonia otwarcia miała miejsce dopiero podczas czwartych letnich igrzysk w 1908 roku w Londynie. Wtedy też po raz pierwszy sportowcy wzięli udział w uroczystej defiladzie. Prowadzili ją sportowcy z Grecji, następnie szły reprezentacje pozostałych krajów w kolejności alfabetycznej, a paradę zamykali gospodarze. Ten zwyczaj pozostał do dziś.
Jednak najważniejszym elementem każdego otwarcia igrzysk jest zapalenie olimpijskiego znicza, który symbolizuje dążenie do perfekcji w rywalizacji sportowej. Organizatorzy prześcigają się w oryginalnych pomysłach, by moment zapalenia znicza zapadł w pamięć widzów na całym świecie.
I tak w 1964 roku w Tokio zapalał go Japończyk urodzony w tym samym dniu, w którym Amerykanie zrzucili bombę atomową na Hiroszimę. W 1992 roku w Barcelonie ten zaszczyt przypadł paraolimpijskiemu łucznikowi, który wystrzelił w powietrze płonącą strzałę, a osiem lat później w Sydney znicz odpalała rdzenna Aborygenka, co symbolizowało pojednanie białych Australijczyków z rdzennymi mieszkańcami kontynentu.
Symbolika jest istotna, ale liczy się też część artystyczna ceremonii otwarcia. To szansa dla gospodarzy, by cały świat poznał najważniejsze zwyczaje, czy też elementy historii lub kultury ich kraju. Wśród najbardziej spektakularnych przedstawień wymienia się to z Los Angeles, gdzie widowisko w stylu Hollywood przygotował Stanley Kubrick, z Barcelony – ze wspomnianym już momentem zapalenia znicza przez niepełnosprawnego sportowca, czy z Pekinu, gdzie uroczystość zainaugurowało dwa tysiące ośmiu równo grających bębniarzy.
Jednak za najlepszą ceremonię otwarcia igrzysk w historii uważa się tę z 2012 roku z Londynu. Brytyjczycy wyeksponowali w niej kultowe elementy swojej popkultury – byli m.in. Beatlesi, Jaś Fasola i James Bond, z którym królowa – oczywiście w zainscenizowanej sytuacji i zastąpiona przez kaskadera – wyskoczyła na stadion olimpijski z lecącego helikoptera.
Co przygotują Japończycy? Na ten temat na razie niewiele wiadomo, ale jest niemal pewne, że oprócz odniesień do kultury i dziedzictwa swojego kraju nawiążą do pandemii koronawirusa, która spowodowała przełożenie igrzysk o rok i zmieniła życie ludzi na całym świecie. Swój udział w ceremonii zapowiedział już cesarz Japonii Naruhito. Wśród gości będą też m.in. pierwsza dama USA Jill Biden czy prezydent Polski Andrzej Duda.