Radio Białystok | Wiadomości | Jest wyrok dla mężczyzny z Białegostoku, który podczas Marszu Niepodległości w Warszawie podpalił racą mieszkanie

Jest wyrok dla mężczyzny z Białegostoku, który podczas Marszu Niepodległości w Warszawie podpalił racą mieszkanie

25.06.2021, 10:23, akt. 10:31

Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia po jednej rozprawie wydał wyrok skazujący wobec 37-letniego Piotra K. Mężczyzna był oskarżony o to, że 11 listopada ub.r. podczas Marszu Niepodległości podpalił racą mieszkanie w al. 3 Maja w Warszawie. Został skazany na 10 miesięcy bezwzględnego więzienia.

Źródło: http://www.policja.waw.pl
Źródło: http://www.policja.waw.pl

37-latek został skazany na 10 miesięcy pozbawienia wolności

"Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie wyrokiem z dnia 17 czerwca 2021 r. uznał oskarżonego Piotra K. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i wymierzył mu karę 10 miesięcy pozbawienia wolności. Ponadto orzekł obowiązek naprawienia szkody na rzecz Spółdzielni Mieszkaniowej Domy Spółdzielcze w wysokości 4296,95 zł oraz zasądził na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w łącznej kwocie 5742 zł" - przekazała Samodzielna Sekcja Prasowa Sądu Okręgowego w Warszawie.

Jak ustaliła PAP, wyrok zapadł na pierwszym terminie rozprawy. Mężczyzna nie został zwolniony z aresztu, będzie w nim przebywał do sierpnia br.

37-letni Piotr K. został oskarżony o spowodowanie pożaru, poprzez rzucenie racą w kierunku balkonu mieszkania w al. 3 Maja, na którym wisiała tęczowa flaga i banner Strajku Kobiet. Nie trafił tam, gdzie chciał, zniszczył natomiast elewację lokalu, drzwi balkonowe i próg lokalu zajmowanego przez artystę Stefana Okołowicza, który miał tam swoją pracownię. Rzeczoznawca ocenił, że straty na szkodę Okołowicza oraz Spółdzielni Mieszkaniowej Domy Spółdzielcze wyniosły 4 296,95 zł.

Oskarżyciel uzyskał opinię biegłego z zakresu pożarnictwa, który potwierdził, że w mieszkaniu doszło do pożaru na skutek podpalenia racą. Według eksperta, pożar zagrażał życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu wielkich rozmiarów. Prokuratura Rejonowa Śródmieście-Północ w Warszawie uznała, że Piotr K. czyn ten popełnił "publicznie, bez powodu, okazując rażące lekceważenie porządku prawnego".


Zostały zabezpieczone m.in. nagrania z monitoringu miejskiego

Już na początku postępowania zostały zabezpieczone nagrania z monitoringu miejskiego, a także nagrania umieszczane na Facebooku przez uczestników Marszu Niepodległości oraz osób, które widziały przechodzącą przez Most Poniatowskiego demonstrację z okolicznych budynków. Policja przesłuchała Stefana Okołowicza i naocznych świadków.

Analiza zabezpieczonych danych doprowadziła do zatrzymania Piotra K. 13 listopada 2020 r. w Białymstoku. Jak informowała wówczas Komenda Stołeczna Policji, "funkcjonariusze ustalili tożsamość 36-latka m.in. dzięki nagraniom monitoringu", sprawca był ubrany w charakterystyczną czerwoną kurtkę.

Zatrzymanie miało miejsce w ostatniej chwili, gdyż 36-latek szykował się do wyjazdu z kraju. Jego samochód był przygotowany do drogi, rzeczy spakowane i włożone do auta

- przekazywała w listopadzie stołeczna policja.

W samochodzie i mieszkaniu podejrzanego zabezpieczono dwa telefony i laptop, których zawartość została przeanalizowana. Policjanci przejęli także dwie flary ręczne, racę "Fontanna", petardy i gaz pieprzowy. Piotr K. był także w posiadaniu licznych materiałów kibicowskich - 23 szalików z logo Jagiellonii Białystok, po jednym szaliku - Ruchu Chorzów i Wisły Kraków, trzech szalików z napisem "Polska" i nerki z logo "Wielka Polska".

Śledczy ustalili, że po Marszu Niepodległości Piotr K. wrócił do rodzinnego Białegostoku. Gdy dowiedział się, że jest typowany przez policję jako sprawca pożaru, szykował się do wyjazdu do Brukseli, gdzie prowadził firmę i pracował. Mężczyzna poprosił matkę, by wyrzuciła kurtkę, w której był na manifestacji w Warszawie.

Piotr K. nie przyznał się do winy i składał wyjaśnienia, z których wynikało, że raca, od której zapaliło się mieszkanie w al. 3 Maja nie była rzucona przez oskarżonego, tylko "kogoś za jego plecami". Mężczyzna twierdził, że jego raca odbiła się od kamienicy i spadła na ziemię. Prokuratura przesłuchiwała w charakterze świadków znajomych Piotra K., którzy 11 listopada 2020 roku byli z nim w Warszawie na Marszu Niepodległości. Mężczyźni – podobnie jak oskarżony - utrzymywali, że do pożaru przyczynił się "człowiek w ciemnej odzieży". Świadkowie przyznali, że oni także rzucali racami, ale ich celem nie było zniszczenie cudzego mienia, tylko "kolorowej szmaty". 

źródło: PAP | red: mag

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów z iOS

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów z Androidem

Przeczytaj, zanim skomentujesz

ZOBACZ TEŻ:


Marsz Niepodległości: jest akt oskarżenia przeciwko 37-latkowi z Białegostoku, który podpalił mieszkanie racą

2.05.2021, 09:44

Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście-Północ skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko białostoczaninowi Piotrowi K., który 11 listopada ub.r. podczas Marszu Niepodległości podpalił racą mieszkanie w al. 3 Maja w Warszawie. Mężczyzna nie przyznał się do winy.


36-latek podejrzany o podpalenie mieszkania racą może trafić do aresztu

15.11.2020, 16:05

W niedzielę (15.11) prokurator przestawił zarzuty 36-letniemu mężczyźnie podejrzanemu o podpalenie mieszkania przy al.3 Maja w Warszawie, do którego doszło 11 listopada. Oskarżyciel publiczny zawnioskował do sądu o aresztowanie podejrzanego.





ZNAJDŹ NAS


















źródło: www.radio.bialystok.pl

Białystok FM 99,4 Łomża FM 87,9 Suwałki FM 98,6 Siemiatycze FM 104,1 Białowieża FM 89,4 178,352 MHz (k.5C) DAB+

Copyright © Polskie Radio Białystok