Radio Białystok | Wiadomości | Słupy z bocianimi platformami stanęły w Trzyrzeczu i Chodorówce Starej
Tam, gdzie nie ma jeszcze bocianów, mieszkańcy starają się stworzyć komfortowe warunki do ich osiedlenia. Stare gniazda, które zagrażały bezpieczeństwu ludzi i ptaków - zastępują nowymi platformami. Tak jest np. w gminie Suchowola. Słupy z bocianimi platformami stanęły w Trzyrzeczu i Chodorówce Starej.
W jednym miejscu gniazdo trzeba było ściągnąć, bo przeszkadzało w remoncie dachu, w drugim przypadku bociany zrobiły je na drzewie, które zagrażało bezpieczeństwu kierowców i pieszych.
Mieszkańcy zgłaszali do nas takie zapotrzebowanie, postanowiliśmy pomóc zarówno im jak i ptakom i zamontowaliśmy specjalne platformy. Teraz czekamy, aż osiedlą się na nich bociany. A tak śmiechem żartem, gmina ustawowo zajmuje się bezdomnością psów i kotów, bocianom również trzeba pomóc jeśli giną im takie miejsca. Mamy ogromny sentyment do tych ptaków i czekamy na nie z utęsknieniem
- mówi burmistrz Suchowoli Michał Matyskiel.
Jak mówi Adam Zbyryt z PTOP-u i Wydziału Biologii UwB, takie platformy się sprawdzają, najlepiej jednak, gdy wraz z nimi przenoszone są fragmenty starych gniazd.
Jeżeli nie da się przenieść, można spróbować włożyć im trochę patyków i wypełnić ziemią albo darnią. Bociany mają wówczas ułatwione wykończenie takiego gniazda, wiadomo, że są zmęczone długim lotem z Afryki, a budowa nowego lokum pochłania sporo sił i energii. Dobrze jest też pomalować brzegi takiej platformy wapnem. To daje ptakom sygnał, że to gniazdo jest zajęte przez inną parę, która chwilowo gdzieś odleciała, a to znaczy, że jest odpowiednio usytuowane. Przypominam, że bociany często walczą między sobą o najlepsze gniazda. Nie ma natomiast większego znaczenia odległość, na jaką przenosimy gniazdo - 100-150 metrów nie powinno być problemem
- podkreśla Adam Zbyryt.
W gminie Suchowola wciąż jeszcze nie widać bocianów. Są natomiast w innych miejscach na Podlasiu - pierwsze z nich pojawiły się już parę tygodni temu - m.in. w Wólce koło Juchnowca.