Radio Białystok | Wiadomości | Zwierzęta łagodzą objawy depresji
W dobie pandemii sklepy zoologiczne przeżywają oblężenie. Tak wynika z relacji białostockich sprzedawców.
Jest coraz więcej osób, które zakładają akwaria, kupują gryzonie, ptaki i płazy. Dla wielu jest to sposób na walkę z samotnością spowodowaną pandemią koronawirusa.
W przypadającym we wtorek (23.02) Ogólnopolskim Dniu Walki z Depresją eksperci podkreślają, że życie w towarzystwie zwierząt może przynieść ulgę osobom cierpiącym na depresję i zaburzenia nastroju. Naukowcy twierdzą, że kontakt ze zwierzętami pomaga zmniejszyć poczucie osamotnienia.
Ludzie kupują różnego rodzaju zwierzęta w sklepach zoologicznych, otwierają się na zwierzaki. Na szczęście sklepy zoologiczne nie są pozamykane, więc wyjście po nową rybkę czy po pokarm dla rybek też jest jakimś rozwiązaniem, jest jakąś aktywnością - mówi psychiatra Cezary Kojta z Białegostoku.
23 lutego - Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją
Coraz więcej osób w dobie pandemii jest chorych na depresję lub ma zaburzenia nastroju - alarmują eksperci. Przybywa też ludzi młodych, którzy potrzebują pomocy. Oni gorzej radzą sobie z izolacją społeczną, niż osoby starsze - mówi psychiatra Cezary Kojta.
Młode osoby są na zakręcie życiowym, przyspieszenie cywilizacyjne jest bardzo duże, wymagania są coraz większe, wzrost zachorowalności idzie do góry. Pandemia jeszcze to pogorszyła. Starsze osoby łatwiej przechodzą izolowanie się niż młodzież, która z natury potrzebuje wyjścia, działania, im jest dużo trudniej - dodaje psychiatra.
Według ekspertów objawy depresyjne może mieć co trzeci młody człowiek. NFZ szacuje z kolei (na podstawie zrealizowanych w ubiegłym roku recept na leki przeciwdepresyjne), że w Polsce na depresję cierpi 3,8 mln osób. Jeszcze 3 lata wcześniej Polska była krajem europejskim o najniższym odsetku osób chorych na depresję (2,8% w Polsce wobec 4,2% w UE).
Jest to w jakimś sensie choroba cywilizacyjna. Zamknięcie nas w czterech ścianach nasila różnego rodzaju zaburzenia podobne do choroby depresji, a w rezultacie potem skutkujące depresję. Z miesiąca na miesiąc obserwujemy większą liczbę pacjentów niż przed okresem pandemii - dodaje Cezary Kojta.
Według statystyk kobiety są zdecydowanie bardziej podatną grupą na depresję. W Polsce zapadają na nią dwukrotnie częściej od mężczyzn.
Światowa Organizacja Zdrowia prognozuje, że do 2030 roku depresja będzie na pierwszym miejscu w rankingu najczęstszych chorób.