Radio Białystok | Wiadomości | Białostoccy dzielnicowi uratowali bezdomnego przed wychłodzeniem
Podlascy policjanci wciąż apelują o reagowanie wobec osób potrzebujących pomocy. Dzięki szybkiej reakcji dwóch białostockich dzielnicowych, udało się w jednym z opuszczonych domów w Horodnianach uratować bezdomnego przed wychłodzeniem.
W chwili gdy funkcjonariusze: aspirant sztabowy Adam Kulesza i sierżant sztabowy Piotr Siebiesiuk znaleźli osłabionego mężczyznę, ten potrzebował już pilnej pomocy lekarskiej.
W opuszczonym domu w Horodnianach, dzielnicowi zastali leżącego w łóżku 65-latka. Okazało się, że nie mógł wstać z uwagi na silny ból nóg. Mężczyzna leżał na łóżku, które było całe zawilgocone, a przed mrozem chroniła go jedynie kołdra, którą był przykryty. W budynku, panowała ujemna temperatura. 65-latek powiedział, że jest mu bardzo zimno, a do tego nic nie jadł. Dzielnicowi od razu udzielili mu pierwszej pomocy i wezwali pogotowie ratunkowe, które zabrało mężczyznę do szpitala
- mówi sierż. sztabowy Iza Kłosowska z KMP w Białymstoku.
Chociaż synoptycy spodziewają się ocieplenia, to policjanci wciąż proszą o zwracanie uwagi na potrzebujących.
- Policjanci apelują - jeśli widzisz osobę potrzebującą pomocy, zareaguj i zadzwoń na numer alarmowy 112. Jeden telefon może uratować komuś życie - dodaje sierż. sztabowy Iza Kłosowska.
Z danych Rządowego Centrum Bezpieczeństwa wynika, że od listopada w Polsce z powodu wychłodzenia zmarło 55 osób. W woj. podlaskim nie było takich przypadków.
Według prognoz, co najmniej do końca lutego w województwie podlaskim będziemy musieli mierzyć się z dużymi mrozami. Długie przebywanie w zimnie, nawet mimo noszenia ciepłych ubrań, może mieć poważne konsekwencje dla naszego zdrowia.
Wzmożone działania w mroźnie dni prowadzą strażnicy miejscy i policjanci. Sprawdzają m.in. pustostany, gdzie mogą przebywać osoby bezdomne narażone na wychłodzenie organizmu.
Będą sprawdzać miejsca, w których mogą być osoby zagrożone wychłodzeniem.