Radio Białystok | Wiadomości | Działacze partii Razem apelują o zmianę organizacji i rozkładu jazdy białostockich autobusów
O zmiany w organizacji i rozkładzie jazdy miejskich autobusów apelują białostoccy działacze partii Razem. Złożyli w tej sprawie petycję do prezydenta Białegostoku.
Zdaniem białostockich działaczy partii Razem pojazdy jeżdżą zbyt rzadko i jest ich za mało, przez co są przepełnione. To, jak zauważa Justyna Rembiszewska z partii Razem, w czasach pandemii nie powinno mieć miejsca.
O ile na samym początku można było mówić o tym, że liczba pasażerów jest znacząco mniejsza, o tyle aktualnie ta sytuacja bardzo się odwróciła. Szczególnie w godzinach szczytu autobusy są przeładowane. To oznacza, że nie możemy zachować wymaganego dystansu w pojazdach. Z kolei pasażerowie nie mogą poczekać na kolejny autobus, kiedy mają dwa połączenia na godzinę, bo muszą dojechać np. do pracy - wyjaśnia Justyna Rembiszewska z białostockich struktur partii Razem.
Jakub Popławski z partii Razem mówi, że od wielu lat władze Białegostoku i miejskich spółek komunikacyjnych wygaszają popyt na komunikację miejską. Jego zdaniem widać to m.in. w odchudzanych rozkładach jazdy.
W 2008 roku jedna z najpopularniejszych linii autobusowych w Białymstoku - 3 - w godzinach szczytu jeździła 7-8 razy na godzinę, a mieszkańcy płacili 1,50 zł za jeden bilet. W 2016 roku było to już 4-5 kursów między 16:00 a 17:00. Teraz białostoczanie mogą korzystać z dwóch kursów na godzinę płacąc 3 zł za bilet - wylicza Jakub Popławski.
Rzeczniczka prezydenta Białegostoku Urszula Boublej mówi, że urzędnicy będą teraz analizować petycję działaczy partii Razem i podkreśla, że w miarę możliwości będą zmiany w rozkładach jazdy miejskich autobusów. Urszula Boublej przypomina jednak, że wciąż obowiązuje pandemia i rozkład jazdy musiał być dostosowany m.in. do obostrzeń sanitarnych.