Radio Białystok | Wiadomości | Działacze PiS wystosowali apel do prezydenta Białegostoku, by zadbał o bezpieczeństwo mieszkańców
Sytuacja jest krytyczna i dramatyczna. Tak o tym, co dzieje się na białostockich ulicach i chodnikach mówią działacze Prawa i Sprawiedliwości.
Działacze PiS wystosowali apel do prezydenta miasta, by zadbał o bezpieczeństwo mieszkańców. - Warto przyjrzeć się też realizacji umów z firmami odpowiedzialnymi za odśnieżanie - mówi Tomasz Hołowienko z Forum Młodych PiS: "warto by było, aby przetargami zainteresowała się Najwyższa Izba Kontroli, skoro jest problem z wykonawcami, a bezpieczeństwo mieszkańców powinno być dla każdego priorytetem".
Radny Paweł Myszkowski dodaje, że każdy zdaje sobie sprawę z trudności przy intensywnych opadach śniegu. Podkreśla jednak, że przez kilka dni, gdy opadów nie było, na wielu białostockich ulicach i chodnikach pozostał lód. Jak dodaje: "jeżeli zabrakło soli, to trzeba ten lód rozbijać mechanicznie, ale nie może tak być, że nikt nic z tym nie robi".
O problemach z odśnieżaniem ulic i chodników jutro (10.02) dyskutować będą radni z Komisji Infrastruktury Komunalnej.
A na dzisiejszym posiedzeniu sztabu kryzysowego, zwołanego przez prezydenta Białegostoku, ustalono m.in., że firmy będą bez przerw usuwały śnieg z ulic. Natomiast w nocy, przy wsparciu straży miejskiej i policji, przeprowadzą akcję interwencyjnego oczyszczania skrzyżowań.
Zima powoduje wiele utrudnień nie tylko dla kierowców, ale również dla przechodniów. Śnieg często jest spychany z dróg prosto na chodniki. Pod zaspami nie widać lodu, krawężników, schodków, nierówności terenu. Łatwo o wypadek.
Bardzo trudno jeździ się po podlaskich drogach. Jest ślisko, a sytuację pogarsza padający wciąż śnieg i wiatr, powodujący zawieje i zamiecie. Od poniedziałku (8.02) w naszym regionie spadło od 10 do 15 cm śniegu.
Po tym, co tej zimy dzieje się na ulicach Białegostoku, prezydent miasta Tadeusz Truskolaski podjął decyzję o unieważnieniu obecnie trwających przetargów, a dotyczących kolejnych sezonów zimowych. Powodem jest m.in. to, że znów starają się o to firmy, które zdaniem władz miasta, teraz nie wywiązują się z obowiązków.