Radio Białystok | Wiadomości | Premier: musimy zdusić drugą falę COVID-19
Musimy zdusić drugą falę COVID-19, która zaskoczyła całą Europę i nas tu, w Polsce także swoją wielkością, siłą i potencjałem zakażeń - powiedział w czwartek (29.10) premier Mateusz Morawiecki. Zapowiedział, że będzie robione wszystko, by doprowadzić do jej opanowania.
Premier: Musimy zdusić drugą falę COVID-19, która zaskoczyła Europę i Polskę swoją siłą i potencjałem zakażeń
Premier powiedział na konferencji prasowej na Stadionie Narodowym, gdzie powstaje szpital tymczasowy, że szpitali "budowanych w różnych systemach" jest bardzo wiele i zapewnią one 10 tys. miejsc, łóżek szpitalnych.
"Ale, aby w dalszej perspektywie wrócić do normalności, do zmniejszonej liczby zakażeń, musimy dzisiaj ograniczać ten potencjał zakażania, jaki stanowią kontakty społeczne" - podkreślił.
Ponownie zaapelował o przestrzeganie zasad i wprowadzonych obostrzeń.
"Aby nadzieja wróciła z powrotem do gospodarki w Europie, w Polsce, musimy zdusić tę drugą falę, która jak prezydent (Francji, Emmanuel) Macron powiedział wczoraj, zaskoczyła całą Europę, i zaskoczyła nas też tu, w Polsce, swoją wielkością, swoją siłą, swoim potencjałem zakażeń" - powiedział Morawiecki.
"W systemie służby zdrowia będziemy robili wszystko, żeby wraz z właściwymi zachowaniami po stronie wszystkich nas, doprowadzić do opanowania tej fali, bo to jest dziś zagrożenie numer jeden dla gospodarki polskiej, dla społeczeństwa polskiego, dla państwa polskiego" - dodał szef rządu.
Podziękował także "wszystkim, którzy przyczynili się do tego", by na Stadionie Narodowym w Warszawie w niespełna dwa tygodnie przygotowano łóżka i sprzęt dla chorych na COVID-19 w ramach szpitala tymczasowego. Jak ocenił, świadczy to "o sprawności organizacyjnej państwa polskiego".
Premier: pod koniec przyszłego tygodnia powinniśmy mieć 31-32 tys. dostępnych łóżek szpitalnych
Morawiecki zapewnił, że aby jak najlepiej przygotować się na pandemię cały czas dostosowywany jest system służby zdrowia. Jak wskazał, na początku października dostępnych było ok. 10 tys. łóżek covidowych.
@premierRP: wydałem dyspozycję wojewodom, by dopasowywali bazę łóżek do kolejnego wzrostu zakażeń. Pod koniec przyszłego tygodnia powinniśmy mieć ponad 30 tys. dostępnych łóżek. #koronawirus
— Radio Białystok (@radiobialystok) October 29, 2020
#COVID19
Obecnie - dodał - jest ich 23 tys. "Zajętych łóżek jest 14 tys. To oznacza, że cały czas przybywa pacjentów, którzy leżą na łóżkach w szpitalach w całej Polsce" - zauważył szef rządu.
"Dlatego wydałem dzisiaj dyspozycję wszystkim wojewodom, żeby dopasowywali bazę łóżek, razem z dyrektorami wojewódzkich dyrektorów NFZ, do kolejnego wzrostu zakażeń. To oznacza, że pod koniec przyszłego tygodnia powinniśmy mieć 31-32 tys. łóżek dostępnych" - zapowiedział premier
Premier: niech gniew protestujących skupi się na mnie, na politykach
Na konferencji na Stadionie Narodowym, gdzie powstaje szpital tymczasowy, premier podkreślał, że uwagę mediów przyciąga obecnie jeden z najbardziej kluczowych sporów światopoglądowych - aborcja, a jednym z najważniejszych wyzwań jest obecnie epidemia koronawirusa.
.@PremierRP: ze względu na epidemię #koronawirus.a proszę o to by zrezygnować z marszów. Chrońmy naszych rodziców i dziadków.#koronawirus
— Radio Białystok (@radiobialystok) October 29, 2020
#StrajkKobiet
Zaznaczył, że wiosną udało się ograniczyć zakażenia dzięki dystansowi społecznemu.
"Dzisiaj, kiedy tych zakażeń jest wielokrotnie więcej, dziś około 20 tys. w ciągu jednego dnia, dziś, kiedy jest zgonów wielokrotnie więcej tej dyscypliny nie utrzymujemy i na skutek tego też tworzą się nowe dodatkowe ryzyka rozprzestrzeniania się wirusa" - mówił premier.
"Mam apel do wszystkich protestujących - niech ten gniew, niech ta niechęć skupi się na mnie, na politykach, niech dotyka mnie, ale niech nie dotyka tych, których za dwa tygodnie może dotknąć, bo państwo protestujący zetkniecie się z jakimiś osobami starszymi, w autobusie, w domu, na spotkaniu i to może owocować dramatycznymi skutkami" - dodał.
Premier był pytany podczas czwartkowej konferencji prasowej, czy będzie apelował o odwołanie planowanych na piątek protestów z uwagi na bezpieczeństwo epidemiczne.
"Bardzo gorąco o to proszę, ze względu na epidemię i COVID-19, ponieważ jest to zagrożenie dla życia naszych seniorów, ale umierają także ludzie młodsi" - oświadczył Morawiecki.
Jak podkreślił premier, szczególnie są zagrożeni seniorzy powyżej 70. roku życia, którzy nie świadczą pracy zawodowej. "Oni są w domach i jeśli ktoś się z nimi spotka w weekend z tych ludzi, którzy zostali zakażeni, to tworzy bezpośrednie zagrożenie dla ich życia" - dodał.
"Chrońmy seniorów, nasze społeczeństwo, nasze mamy, ojców, dziadków, żeby mogli żyć i prowadzić dyskusję publiczną" - zaapelował premier.
Premier był pytany w kontekście tych trwających w wielu miastach protestów czy będzie - i jeśli tak to kiedy - "konkretna inicjatywa ustawodawcza, która może uspokoić te nastroje".
.@PremierRP: zdrowie i życie kobiety jest najważniejsze. Ono jest teraz chronione. Jeśli będzie potrzeba kolejnych kroków, by tę ochronę wzmocnić, to uczynimy to. #koronawirus
— Radio Białystok (@radiobialystok) October 29, 2020
#StrajkKobiet
Morawiecki powiedział, że "wyrok TK odnosi się do jednej części ustawy z 1993 r." Jak dodał, zarówno konstytucjonaliści, którzy "nie mają żadnej asocjacji politycznej z obozem rządzącym, ani z jakimiś innymi ośrodkami, jak i ci, którzy mają powiązanie z ośrodkami opozycyjnymi podkreślają, że ten wyrok nie mógł być inny".
Podkreślił, że to jest sprawa, którą należy oddzielić od tego, w jaki sposób należy podejść do kwestii wad letalnych płodu. Premier zaznaczył, że ma w rodzinie taki przypadek i wie, z jakimi dramatami w sercu kobieta czy małżeństwo muszą się mierzyć.
"I jestem przekonany, że właśnie zdrowie i życie kobiety jest kluczowe, najważniejsze. I ono jest chronione według obecnego stanu prawnego. A jeżeli to będzie wymagało doprecyzowania, to na pewno to uczynimy" - zapowiedział szef rządu.
Premier: w piątek (30.10) informacja ws. dostępności cmentarzy w Dniu Wszystkich Świętych
Premier pytany w czwartek podczas konferencji prasowej na Stadionie Narodowym, czy 1 listopada cmentarze będą zamknięte powiedział, że rząd przekaże informacje w tej sprawie w piątek (30.10).
.@PremierRP : w piątek przedstawimy informacje dot. dnia #WszystkichŚwiętych czy pracy biurowej, by zmniejszyć prawdopodobieństwo nowych zakażeń. #koronawirus
— Radio Białystok (@radiobialystok) October 29, 2020
"Jutro razem z panem ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim przedstawimy informacje dotyczące zarówno Dnia Wszystkich Świętych, ale także kwestie dotyczące pracy biurowej i kilka innych tematów, które chcemy uregulować, żeby zmniejszyć prawdopodobieństwo zakażeń" - powiedział szef rządu.
Z powodu rosnącej liczby zakażeń koronawirusem, w tym roku w Polsce nie będzie mszy św. i procesji na cmentarzach. Zgodnie z dekretami wydanymi przez biskupów w poszczególnych diecezjach, eucharystie będą sprawowane w świątyniach.
Biskupi zachęcają także wiernych do indywidualnego odwiedzania cmentarzy.
Premier: nie chcemy zamykać całkowicie gospodarki tak długo, jak to możliwe
Szef rządu podczas konferencji prasowej w czwartek powiedział, że koronawirusa najlepiej powstrzymać poprzez odpowiednie zachowania społeczne. Zwrócił uwagę, że we Francji nastąpiło zamknięcie gospodarki.
@premierRP: nie chcemy zamykać gospodarki tak długo, jak to nie będzie potrzebne. Przygotowujemy jednak państwo polskie na scenariusz bardzo niedobry. #koronawirus
— Radio Białystok (@radiobialystok) October 29, 2020
#COVID19
"My chcemy powstrzymać się przed tym. Nie chcemy zamykać całkowicie gospodarki tak długo, jak to będzie możliwe" - podkreślił.
Premier zaznaczył, że należy w tym celu zachowywać zasady dyscypliny społecznej. Zaapelował o ograniczenie kontaktów.
"Przygotowujemy państwo polskie na scenariusz bardzo niedobry" - dodał Morawiecki. Podkreślił, że szpital na Stadionie Narodowym jest świadectwem tego, że państwo robi i będzie robić wszystko, aby móc leczyć obywateli".
Niedzielski: planujemy powiększyć istniejącą bazę izolatoriów z 4 tys. do 10 tys. miejsc
Szef MZ podczas wspólnej konferencji z premierem Mateuszem Morawieckim na Stadionie Narodowym podkreślił, że oprócz rozbudowy infrastruktury "ważne jest też zarządzenie ruchem pacjentów".
.@a_niedzielski: Zachowujmy się odpowiedzialnie. Jeśli mamy katar czy inne objawy, to zgłaszajmy to do lekarza rodzinnego. Nie chodźmy z takimi objawami do pracy. Nie lekceważmy ich. Kontaktujmy się z lekarzami rodzinnymi.#koronawirus
— Radio Białystok (@radiobialystok) October 29, 2020
"Przygotowaliśmy nowe rozwiązanie, które dotyczy poszerzenia bazy izolatoriów, czyli miejsc, gdzie mogą przebywać pacjenci, którzy są już po leczeniu, mają stan na tyle ustabilizowany, doprowadzony do takiego poziomu, że mogą niekoniecznie być leczeni w warunkach szpitalnych" - powiedział Niedzielski.
"Razem z wojewodami i Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji planujemy powiększyć istniejącą bazę izolatoriów z 4 tys. miejsc w najbliższym tygodniu, dwóch do 10 tys. miejsc. I co więcej chcemy bardzo intensywnie zająć się zagadnieniem weryfikowania, którzy pacjenci mogą być przenoszeni, ze szpitali covidowych, bez względu, czy to będzie tak, jak na Stadionie Nardowym, szpital tymczasowy czy szpital tradycyjny, do tych izolatorów" - zaznaczył minister zdrowia.
.@a_niedzielski: poszerzymy bazę izolatoriów z 4 tys. miejsc do 10 tys. miejsc. Chcemy zająć się zagadnieniem, którzy pacjenci mogą być przenoszeni ze szpitali covidowych, do tych izolatoriów.#koronawirus
— Radio Białystok (@radiobialystok) October 29, 2020
Wyjaśnił, że "chodzi o to, aby zarządzać pewną efektywnością rotacji pacjentów w tych jednostkach, które udzielają najbardziej intensywnej pomocy".
Dworczyk: szpital tymczasowy na PGE Narodowy będzie miał docelowo 1,2 tys. łóżek
"Dzisiaj otwieramy pierwszy szpital tymczasowy; jest to oddział szpitala MSWiA. Docelowo będzie to 1200 łóżek. W pierwszym etapie, który dzisiaj właśnie się kończy, uruchamiany 300 łóżek. Kolejny etap, to będzie za tydzień, dojdziemy do 500 łóżek. I potem w kolejnym etapie łącznie 1200 łóżek" - powiedział szef kancelarii premiera na konferencji prasowej w czwartek. Zaznaczył, że na te 12000 łóżek sto to będą łóżka OIOM-owe.
.@michaldworczyk: dzisiaj otwieramy pierwszy szpital tymczasowy. To oddział szpitala MSWiA. Docelowo to 1200 łóżek. 100 łóżek będzie tzw. łóżkami OIOM-owymi. #koronawirus
— Radio Białystok (@radiobialystok) October 29, 2020
Dodał, że "do wszystkich został podciągnięty tlen". "Została wykonana olbrzymia praca logistyczna. Dość powiedzieć, że 45 km przewodów elektrycznych, 5 km rur z tlenem, agregaty tlenu, zbiorniki z tlenem, olbrzymia infrastruktura, która została zaprojektowana i wybudowana w rzeczywiście w imponującym tempie" - powiedział minister.
Jak podkreślił, nie byłoby to możliwe, gdyby nie ludzie, którzy się w przedsięwzięcie zaangażowali. Zaznaczył, że poza pracami logistycznymi jeszcze ważniejsze jest przygotowanie kadry, która będzie pracowała w szpitalu tymczasowym na stadionie PGE Narodowy.
"Zespół doktora Adama Zaczyńskiego (...) i wspaniałych ludzi, którzy dzień i noc pracowali wkładając całą energię, żeby przygotować uruchomienie tego szpitala i tym osobom należą się największe podziękowania" - powiedział Dworczyk.
Zaznaczył, że do 500 łóżek, które zostaną uruchomione w ciągu tygodnia, potrzeba jest 250 osób obsługi: 25 lekarzy, 25 ratowników medycznych, opiekunów medycznych, pielęgniarek. Poinformował, że dotychczas gotowość do pracy w szpitalu tymczasowym na stadionie narodowym zgłosiło ponad 3 tys. osób.
"Część osób na pewno nie będzie mogła tu pracować, bo zgłaszali się wolontariusze. Ale zgłosiło się również bardzo wielu lekarzy, pielęgniarek, ratowników medycznych, sanitariuszy" - powiedział szef KPRM.
Dodał, że "to wszytko nie byłoby możliwe bez olbrzymiego wsparcia Agencji Rezerw Materiałowych". Podziękował też PGE Narodowy za przygotowanie infrastruktury.
Szpital tymczasowy, który powstaje na Stadionie Narodowym, będzie filią Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie. W Warszawie oprócz szpitala na PGE Narodowym powstanie także placówka w hali EXPO XXI, którą nadzorować będzie Wojskowy Instytut Medyczny.