Radio Białystok | Wiadomości | Brakuje prawie wszystkich grup krwi - alarmuje białostockie centrum krwiodawstwa
Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwo apeluje do dawców o pomoc.
O pomoc apelują pracownicy białostockiego centrum krwiodawstwa. Brakuje niemal wszystkich grup krwi oprócz AB Rh+. Trudna sytuacja związana jest oczywiście z pandemią. Planowe zabiegi w szpitalach nie są jednak zagrożone.
- Obecna sytuacja jest spowodowana cały czas koronawirusem. Zniknęły nam teraz w okresie wrześniowym ekipy wyjazdowe do szkół. Mamy też utrudniony dostęp do studentów. Stany magazynowe są niskie, na szczęście jeszcze nie tak dramatyczne, aby odwoływać zabiegi. Natomiast na chwilę obecną nie jest to sytuacja, w której można komfortowo pracować. Potrzebna jest pomoc dawców, aby szpitale mogły bezpiecznie planować operacje, żeby ewentualnie wytrzymać zdarzenia masowe, nagłe, wypadki - mówi Bartosz Szutkiewicz.
Jak zapewniają pracownicy RCKiK w Białymstoku, samo oddawanie krwi i wizyta w stacji krwiodawstwa w czasie pandemii są bezpieczne.
- Do tej pory nieznany jest taki przypadek na terenie całego kraju, żeby ktokolwiek zaraził się podczas wizyty w centrum. Oczywiście personel pracuje w zabezpieczeniu. Dawcy też muszą mieć zakryte nos i usta. Jest też ankieta preselekcyjna, a osoby z podwyższoną temperaturą ciała nie zostanią wpuszczone do budynku - wylicza Bartosz Szutkiewicz.
Białostockie centrum krwiodawstwa można odwiedzać od poniedziałku do piątku od 7:00 - 14:30, w środy dłużej - do 17:30. Dawcą może zostać każda zdrowa osoba, między 18. a 65. rokiem życia.
To uczczenie pamięci powstańców i okazja, żeby wspomóc w okresie wakacyjnym regionalne Centra Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. W mieście nad Nettą trwa trzydniowa akcja "Augustów oddaje krew za Warszawę”.
W całej Polsce magazyny w centrach krwiodawstwa są na wyczerpaniu zapasów. W Podlaskiem na pomoc ruszają biegacze.
Sytuacja robi się dramatyczna. W magazynach Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Białymstoku zaczyna brakować krwi.