Radio Białystok | Wiadomości | Prokuratura okręgowa przejmuje śledztwo ws. okoliczności śmierci 4-osobowej rodziny w Białymstoku
Ze względu na wagę sprawy i jej zawiłość, śledztwo w sprawie okoliczności śmierci czterech osób i wybuchu w domu jednorodzinnym w Białymstoku prowadzić będzie miejscowa prokuratura okręgowa. Wstępne oceny policji mówią o tzw. rozszerzonym samobójstwie.
Eksplozja miała miejsce w poniedziałek (31.08) ok. południa w murowanym budynku trzykondygnacyjnym przy ul. Kasztanowej. Jak mówili dziennikarzom świadkowie, siła wybuchu była na tyle duża, że wstrząs czuli mieszkańcy sąsiednich domów.
Ofiary, to 10-letnia dziewczynka, jej rodzice w wieku 40 lat (matka) i 47 lat (ojciec) oraz 72-letnia babcia, matka mężczyzny. Pierwsze informacje wskazywały na to, że są to ofiary eksplozji, najprawdopodobniej gazu. Po wstępnych oględzinach zwłok okazało się jednak, że wszystkie trzy kobiety mają na ciele rany zadane ostrym narzędziem i ślady wskazujące na to, że się broniły przed atakiem; mężczyzna zaś miał na szyi pętlę.
Stąd wstępna ocena śledczych, że doszło do tzw. rozszerzonego samobójstwa, czyli sytuacji, gdy najpierw dochodzi do zabójstwa (lub zabójstw), a potem ich sprawca sam odbiera sobie życie. Jeszcze w poniedziałek (31.08), po zabezpieczeniu zniszczonego częściowo budynku przed dalszym uszkodzeniem, na miejscu były prowadzone czynności policji i prokuratora.
We wtorek (1.09) podjęta została decyzja, że śledztwa nie będzie prowadziła - właściwa miejscowo - Prokuratura Rejonowa Białystok-Północ, a białostocka prokuratura okręgowa. Powodem jest waga sprawy i jej zawiłość.
Od maja tego roku rodzina miała założoną tzw. niebieską kartę (związaną z przypadkami przemocy domowej). Służby miejskie nie chcą informować o szczegółach zawartych w niebieskiej karcie, zasłaniając się tym, że będą one potrzebne w śledztwie.